Produkcja przemysłowa w strefie euro zwiększyła się w maju o 1,3 proc. w stosunku do kwietnia i aż o 4 proc. rok do roku – podał w środę Eurostat. Tym samym jej wartość przebiła dotychczasowy wieloletni rekord z listopada ub.r. i znalazła się najwyżej od eskalacji globalnego kryzysu finansowego jesienią 2008 r.
Ekonomiści przeciętnie szacowali, że produkcja sprzedana przemysłu zwiększyła się w maju o 1,1 proc. miesiąc do miesiąca i o 3,7 proc. rok do roku, po 0,3 i 1,1 proc. w kwietniu. Przy tym wyższą od oczekiwań dynamikę produkcji odnotowały cztery największe gospodarki unii walutowej: Niemcy, Francja, Włochy i Hiszpania.
W czerwcu wzrost produkcji przemysłowej mógł jeszcze przyspieszyć. Sygnalizował to wskaźnik PMI (mierzący koniunkturę w przemyśle na podstawie ankiet wśród menedżerów logistyki tysięcy przedsiębiorstw), który znalazł się w minionym miesiącu najwyżej od sześciu lat.
– Nawet przy założeniu, że w czerwcu produkcja została bez zmian w porównaniu z majem, to w całym II kwartale zwiększyła się o 1,4 proc. Byłby to najlepszy odczyt od I kwartału 2015 r. – wyliczył Stephen Brown, ekonomista z firmy analitycznej Capital Economics. – W I kwartale br. produkcja drgnęła o zaledwie 0,1 proc. kwartał do kwartału. Przyspieszenie jej wzrostu do 1,4 proc. dodałoby 0,3 pkt proc. do tempa wzrostu PKB – podkreślił.
W I kwartale br. gospodarka Eurolandu powiększyła się o 0,6 proc. W świetle dotychczasowych danych, dotyczących nie tylko produkcji, ale też sprzedaży detalicznej, w minionym kwartale mogła odnotować wzrost nawet o 0,9 proc. To byłby wynik nienotowany od 2011 r., zanim ożywienie gospodarcze po kryzysie finansowym przerwał kryzys zadłużeniowy w krajach z południa unii walutowej.