Renesansowy dom ku ozdobie i pożytkowi miasta

Kamienice z duszą - Rynek 4 w Jarosławiu.

Aktualizacja: 18.10.2018 18:56 Publikacja: 18.10.2018 18:48

Przez historyków sztuki kamienica uznawana jest za jedno z najlepiej zachowanych dzieł okresu polski

Przez historyków sztuki kamienica uznawana jest za jedno z najlepiej zachowanych dzieł okresu polskiego odrodzenia

Foto: materiały prasowe

Dom włoskiej rodziny Orsettich wybudowany w 1593 roku jest jednym z najstarszych zabytków Jarosławia, do dziś stanowi symbol dawnego znaczenia i dobrobytu miasta. Budynek powstał przy głównym rynku. Była to inwestycja kupca jarosławskiego Jana Raczkowskiego. Księżna Anna Ostrogska, sprawująca wówczas dziedziczną władzę w Jarosławiu, poleciła architektom, aby projektowali kamienicę „ku ozdobie i pożytkowi miasta". Budowa ruszyła w 1570 roku.

W pierwszych dekadach XVII wieku obiekt trafił w ręce Wilhelma Orsettiego, italskiego kupca i bankiera, związanego z Krakowem i Lublinem. Nowy właściciel reprezentacyjnej kamienicy zbił wcześniej majątek na handlu jedwabiem, suknem oraz miedzią, następnie pomnażał pieniądze, oferując usługi finansowe. Do zakupu kamienicy skłoniła go wysoka ranga handlowa miasta Jarosław w XVI i XVII wieku. Tutaj odbywały się słynne na całą Europę jarosławskie jarmarki.

Oryginalna bryła

Do dnia dzisiejszego ta prawie 500-letnia kamienica zachowała swoją oryginalną bryłę architektoniczną z epoki, oryginalny układ przestrzenny pomieszczeń oraz bogaty wystrój wnętrza. Przez historyków sztuki kamienica ta uznawana jest za jedno z najlepiej zachowanych dzieł okresu polskiego odrodzenia, choć jednocześnie znawcy podkreślają, że nie jest to dzieło najwybitniejsze.

Nazwiska architektów budujących i przebudowujących ten dom mieszczański pozostają nieznane. Obecny późnorenesansowy wygląd budynek w Jarosławiu zawdzięcza rodzinie Orsettich (od ich nazwiska kamienica bierze swoją nazwę), która przeprowadziła tutaj w latach 30. i 40. XVII wieku fundamentalne remonty, m.in. dobudowując kolejne piętro, tworząc podcienie oraz tak charakterystyczną dla włoskiego renesansu – attykę. Dzięki tym zabiegom obiekt stał się piękniejszy. Szczególnie attyka dodała mu splendoru.

Parter kamienicy jest trójosiowy i wielotraktowy. Na osi zachodniej w czasach dawniejszych ulokowany był sklep, mający zapewniać stały dochód właścicielom budynku. Atutem prowadzenia działalności handlowej w tym miejscu była doskonała lokalizacja w centrum miasta. Na parterze znajdowała się również wielka izba, pełniąca rolę dzisiejszego salonu. – Wielka izba to najbardziej reprezentacyjna sala kamienicy. To w niej zawierano ważne kontrakty handlowe, przyjmowano znakomitych gości – tłumaczy dr Mieczysław Orłowicz, autor książki „Jarosław jego przeszłość i zabytki". – Piękny wystrój architektoniczny izby w kamienicy Orsettich pochodzi w przeważającej części z pierwszej połowy XVII wieku. Zgromadzone tutaj meble unaoczniają dawne funkcje tego pomieszczenia – dodaje historyk. Przypomina, że jeszcze w XIX wieku ten typowy dom mieszczański z pałacowym rozmachem mylnie nazywano Starym Zamkiem.

Na dobudowanym piętrze kamienicy znalazły się dodatkowe pokoje, prawdopodobnie były wśród nich pomieszczenia dla służby, bez której żaden zamożny dom w tamtych feudalnych czasach obejść się nie mógł. Pokoje na piętrze zostały usytuowane w amfiladzie po obydwu stronach sieni. W sumie na pierwszym piętrze znalazło się aż osiem pomieszczeń, co było bardzo znaczącym poszerzeniem metrażu budynku.

Analizując historię rozbudowy kamienicy, można sądzić, że została ona dotknięta różnymi klęskami, na czele z powtarzającymi się w mieście wielki pożarami. Największy z nich nawiedził miasto 8 maja 1600 roku, czyli jeszcze przed generalnym remontem i rozbudową. – Lecz bogate miasto z tej klęski zdołało się podźwignąć, co więcej, Jarosław odbudował się okazalej niż wyglądał poprzednio. Z czasów odbudowy pochodzą zachowane do dzisiaj stare kamienice na rynku – opowiada dr Orłowicz.

Zewnętrze okoliczności

W XVIII wieku dawniej bogate miasto Jarosław pod wpływem zewnętrznych okoliczności, związanych m.in. z wcześniejszym potopem szwedzkim, zaczęło wyraźnie podupadać. Wraz z pogarszającą się sytuacją gospodarczą miasta, wiele budynków ulegało degradacji. Na wartości i na urodzie zaczęła tracić też kamienica pod dzisiejszym adresem Rynek 4. Problemem było kruszenie się ścian oraz zły stan dachu (w pewnym momencie dach zwyczajnie przeciekał). Kiedy Polska znalazła się pod zaborami, los Jarosławia malował się w najczarniejszych barwach. Zaborca austriacki dbał o tkankę miejską nie dość skrupulatnie. Aż do czasów II Rzeczypospolitej – kiedy miasto z tradycjami powróciło do wolnej Polski, a konserwatorzy zabytków z Krakowa ruszyli, aby ratować, remontować i opisywać historyczne zabytki – kamienica Orsettich pozostawała częściowo zrujnowana, tracąc dawny urok.

W międzywojniu sytuacja miasta znacznie się poprawiła. Działały tutaj trzy kina, dwa teatry, ukazywało się kilkanaście tytułów lokalnej prasy. Powstało muzeum miasta istniejące do dzisiaj. Muzeum w Jarosławiu oficjalnie działa od 1925 roku, choć już wcześniej urzędnicy magistratu, a przede wszystkim Felicjan Tadeusz Papara, z myślą o przyszłej placówce, gromadzili dokumenty i pamiątki związane z historią miasta.

Prestiżowa moneta

W latach 20. XX wieku w prace nad utworzeniem nowej instytucji miasta zaangażował się sekretarz magistratu Jan Harlender. Jego wysiłek ukoronowany został powołaniem do życia muzeum miejskiego w 550. rocznicę lokacji miasta – Harlender został pierwszym jego dyrektorem. Muzeum miało kilka siedzib, początkowo mieściło się w Ratuszu, w latach 1938–1945 w kamienicy Attavantich (Rynek 5). Od 1945 roku siedzibą muzeum jest Kamienica Orsettich. W jej zabytkowych murach znajdują się ekspozycje związane z historią miasta i dawną kulturą mieszczańską.

24 stycznia 2006 roku Narodowy Bank Polski wprowadził do obiegu monetę o nominale 2 zł wybitą w serii „Historyczne miasta w Polsce". Uroczysta promocja nowej monety odbyła się w Jarosławiu, wziął w niej udział ówczesny prezes NBP Leszek Balcerowicz. Wokół rynku rozstawione zostały stragany kupieckie, gdzie można było nabyć wyroby rzemieślnicze podobne do tych, którymi handlowano w Jarosławiu za czasów Jagiellonów. Sprzedawcy ubrani byli w stroje mieszczańskie z epoki. Moneta mająca być symbolicznym dowartościowaniem architektury miasta i jego długich, czasem trudnych dziejów została wybita w stopie Nordic Gold, w nakładzie 1 100 000 sztuk. Przedstawia stylizowany wizerunek kamienicy Orsettich, godło RP oraz fragment muru miejskiego z blankami i bramą o rozwartych skrzydłach.

Serię zainaugurowała moneta poświęcona Gnieznu, moneta jarosławska był piątą z kolei w tej prestiżowej serii numizmatycznej.

Historia zapisana w murach

Od 21 do 22 maja w Gdyni już po raz drugi odbywał się zorganizowany przez „Rzeczpospolitą" Real Estate Impactor. W tym roku tematem głównym konferencji była tożsamość miast. Bez niej trudno zabiegać dziś m.in. o przychylność inwestorów, którzy są niezbędni do rozwoju metropolii XXI w. Pielęgnowanie tożsamości nierozerwalnie łączy się z dbaniem o autentyczność i historię. Ta zapisana jest chociażby w tysiącach pięknych kamienic rozsianych w najróżniejszych miejscach Polski. Stąd nasz cykl o kamienicach z duszą. ?

Dom włoskiej rodziny Orsettich wybudowany w 1593 roku jest jednym z najstarszych zabytków Jarosławia, do dziś stanowi symbol dawnego znaczenia i dobrobytu miasta. Budynek powstał przy głównym rynku. Była to inwestycja kupca jarosławskiego Jana Raczkowskiego. Księżna Anna Ostrogska, sprawująca wówczas dziedziczną władzę w Jarosławiu, poleciła architektom, aby projektowali kamienicę „ku ozdobie i pożytkowi miasta". Budowa ruszyła w 1570 roku.

W pierwszych dekadach XVII wieku obiekt trafił w ręce Wilhelma Orsettiego, italskiego kupca i bankiera, związanego z Krakowem i Lublinem. Nowy właściciel reprezentacyjnej kamienicy zbił wcześniej majątek na handlu jedwabiem, suknem oraz miedzią, następnie pomnażał pieniądze, oferując usługi finansowe. Do zakupu kamienicy skłoniła go wysoka ranga handlowa miasta Jarosław w XVI i XVII wieku. Tutaj odbywały się słynne na całą Europę jarosławskie jarmarki.

Pozostało 87% artykułu
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu