Bank podjął działania od kiedy dostrzegł podejrzane transakcje i zakończył stosunki z Danske po 8 latach współpracy — powiedziała, ale odmówiła podania wielkości transakcji realizowanych przez DB na rzecz banku duńskiego. Stwierdziła tylko, że Deutsche realizuje dziennie transakcje na 400-450 mld dolarów i bardzo je kontroluje.
Danske jest podejrzany o pranie pieniędzy przez filię w Estonii. Deutsche jako korespondent pomagał w tym realizując operacje na ok. 150 mld dolarów — podał „Wall Street Journal" powołując się na wstępne postępowanie wewnętrzne w DB.
Niemiecki urząd nadzoru finansowego BaFin zwrócił się do Deutsche Banku o dostarczenie informacji o jego działalności dla Danske. Po ocenie tych danych zadecyduje, czy podejmie oficjalne śledztwo. BaFin stara się ustalić, w jakim zakresie Deutsche jako bank-korespondent powinien był wiedzieć, kto stoi za transakcjami, w jakich pomagał. Ekspert od sektora finansowego w dużej firmie doradczej stwierdził, że organy nadzoru coraz częściej chcą, by banki-korespondenci znały nadawców i odbiorców funduszy, które mają transferować, zwłaszcza w regionach wysokiego ryzyka.
We wrześniu BaFin polecił Deutsche Bankowi zwiększyć działania w walce z praniem pieniędzy i z finansowaniem terroryzmu oraz mianował zewnętrzny podmiot do oceny postępów.
Rzecznik DB oświadczył z kolei, że „nic nam nie wiadomo o jakimkolwiek śledztwie BaFin, ani nie otrzymaliśmy oficjalnych żądań o informacje". Wcześniej potwierdził po raz pierwszy, że bank był korespondentem Danske: — Nasza rola polegała na procedurze dokonywania płatności na rzecz Danske. Zakończyliśmy stosunki w 2015 r. po wykryciu podejrzanej działalności.