Obcy wywiad mógł wykraść dane z polskich banków

Eksperci twierdzą, że atak hakerski na polskie banki był bardzo zaawansowany i skoordynowany.

Aktualizacja: 03.02.2017 16:47 Publikacja: 03.02.2017 16:17

Obcy wywiad mógł wykraść dane z polskich banków

Foto: 123RF

Leszek Tasiemski, wiceprezes firmy F-Secure przypuszcza, że wektorem ataku był popularnie używany komponent, jak np. przeglądarka internetowa, dokument w formacie .pdf, system operacyjny lub podatne urządzenie z infrastruktury sieciowej.

- Przede wszystkim interesujące jest to, czy organizacje odkryły atak w tym samym czasie oraz od jak dawna ten atak był prowadzony. Możliwe, że atak w postaci wyprowadzanie danych, był przeprowadzony w sposób skoordynowany, a na skutek błędu lub nieostrożności wypłynął w jednej organizacji, która zaalarmowała pozostałe - zastanawia się Tasiemski.

Jak tłumaczy, najbardziej skuteczne i zaawansowane ataki trwają latami, są odpowiednio zakamuflowane i nie zostawiają łatwych do odkrycia śladów. Stąd istotnym pytaniem jest to, jak banki dowiedziały się o ataku.

- Standardowo zadajemy takie pytanie jako jedno z pierwszych podczas przeprowadzania tzw. procedury Incident Response. Sposób wykrycia ataku może powiedzieć bardzo wiele o jego dynamice i wektorach - mówi ekspert F-Secure.

Komu zależało na dostępie do danych i kto stał za atakiem, zorganizowana grupa, czy obcy wywiad – to kluczowe pytania.

- Dane osobowe, finansowe są cenne. Na czarnym rynku tego typu rekordy mają konkretną cenę. Skoro nie mamy informacji, że zginęły pieniądze to nasuwają się dwie możliwości: albo przestępcy nie zdążyli dojść do tej fazy ataku, co jest mało prawdopodobne, albo zainteresowani byli danymi, a nie pieniędzmi. Dane mogą być ciekawe dla instytucji wywiadowczych - sugeruje Leszek Tasiemski.

Właśnie ten scenariusz eksperci stawiają jako najbardziej prawdopodobny. Mówi o tym skala ataku i prawdopodobne jego wysokie koszty.

Celem ataku stała się też witryna Komisji Nadzoru Finansowego. Analitycy oceniają, że ten atak nie stanowił jednak zagrożenia. W F-Secure wyjaśniają, że zazwyczaj takie witryny są hostowane zupełnie osobno od ważnych danych.

- To dobra praktyka - zaznacza Tasiemski.

Strona KNF była natomiast prawdopodobnie źródłem infekcji sektora bankowego.

Leszek Tasiemski, wiceprezes firmy F-Secure przypuszcza, że wektorem ataku był popularnie używany komponent, jak np. przeglądarka internetowa, dokument w formacie .pdf, system operacyjny lub podatne urządzenie z infrastruktury sieciowej.

- Przede wszystkim interesujące jest to, czy organizacje odkryły atak w tym samym czasie oraz od jak dawna ten atak był prowadzony. Możliwe, że atak w postaci wyprowadzanie danych, był przeprowadzony w sposób skoordynowany, a na skutek błędu lub nieostrożności wypłynął w jednej organizacji, która zaalarmowała pozostałe - zastanawia się Tasiemski.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
Saga frankowa drenuje banki. Czy uchwała Sądu Najwyższego coś zmieni?
Banki
Zmiany w zarządzie największego polskiego banku. Nowy wiceprezes PKO
Materiał Partnera
Kredyt Unia to wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Banki
Zysk Aliora nieco powyżej oczekiwań
Banki
Strata NBP w 2023 roku poszła w miliardy złotych. Adam Glapiński pod ostrzałem