Projekt reformy prokuratury przygotowany przez Ministerstwo Sprawiedliwości jest gotowy. Trafił do konsultacji społecznych, a za kilka tygodni może go rozpatrzyć rząd.
Planowane zmiany są rewolucyjne. Oprócz rozdziału funkcji prokuratora generalnego i ministra sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski proponuje wprowadzenie kadencyjności na stanowiskach szefów prokuratur okręgowych i rejonowych, a także zmiany w strukturze organizacyjnej, tzn. likwidację Prokuratury Krajowej oraz szczebla apelacyjnego i utworzenie Prokuratury Generalnej.
Zmiany przygotowywał specjalny zespół pod przewodnictwem prof. Andrzej Zolla. Mają uwolnić prokuratury od podejrzeń i zarzutów o podatność na polityczne wpływy, a samym śledczym zapewnić większą niezależność w pracy i umocnić ich apolityczność.
Po rozdzieleniu najważniejszych funkcji prokurator generalny jako naczelny organ prokuratury nie będzie powiązany z władzą wykonawczą. Przewiduje się też, że polecenie przełożonego wydane prokuratorowi podległemu nie będzie mogło dotyczyć treści czynności procesowej ani sugerować sposobu zakończenia sprawy. Podobnie jak dziś zarządzenie, będzie mogło dotyczyć tylko spraw organizacyjno-porządkowych.
Prokuratora generalnego będzie powoływał (spośród dwóch kandydatów wskazanych przez Krajową Radę Prokuratorów i Krajową Radę Sądownictwa) prezydent na siedmioletnią (niepowtarzalną) kadencję.