– Wygenerowane przez AI filmiki, przedstawiające dzikie zwierzęta, rzekomo wchodzące w przyjazne relacje z człowiekiem lub przejawiające łagodne wobec niego zachowania, zaczęły już masowo zalewać media społecznościowe, zwłaszcza Facebooka – komentuje zjawisko mec. Anna Sobieraj, radca prawny i mediator prowadząca kancelarię DIKE.
Ekspertka m.in. od prawnej ochrony zwierząt zauważa, że osoby, do których docierają takie treści, często nie są w stanie odróżnić wytworów AI od rzeczywistości, co powoduje formowanie fałszywego obrazu natury.
– W efekcie następuje wzrost niebezpiecznych zachowań w kontaktach z dziką fauną, bo ludzie są przekonani, że mogą podejść do wolno żyjącego niedźwiedzia i go przytulić. Niestety ci, którzy nawet w trakcie wakacji w egzotycznych miejscach mają możliwość kontaktu z dziką naturą, bardzo rzadko są do tego wcześniej przygotowani – mówi mec. Sobieraj.
Czytaj więcej
Deepfake, czyli filmiki z wizerunkiem prawdziwych osób wytworzony przez sztuczną inteligencję, ws...
Sztuczna inteligencja tworzy fałszywe filmiki z dzikimi niedźwiedziami, które pokazuje jako łagodne misie. To śmiertelne zagrożenie dla człowieka
Specjalistka jest zdania, że osoby te nie wiedzą, jak zachować się wobec zwierząt, ani jak one mogą zachować się wobec nich. W efekcie prowadzi do katastrofalnych sytuacji, które generują niestety nagonkę właśnie na zwierzęta, tylko dlatego, że reagowały zgodnie ze swoją naturą. A człowiek nadal nie rozumie, dlaczego został zaatakowany, skoro „nic nie zrobił”, bo zachował się tak jak ludzie na filmiku z sieci. – Jednak niestety ich rozprzestrzenianie się może w efekcie prowadzić też do wzrostu nielegalnego handlu zwierzętami, bo chętni na nie mogą być przekonani, że np. małpka w domu to świetny pomysł – podkreśla Anna Sobieraj.