Syndyk nie może wykonywać powierzonych obowiązków automatycznie, zasłaniając się przepisami czy krótkimi terminami.
W konsekwencji odpowiada za szkody z tego wynikłe. To sedno czwartkowego wyroku Sądu Najwyższego.
Kwestia ta wynikła w sprawie o 300 tys. zł odszkodowania, którą spółka Advanced Digital Broadcast z Zielonej Góry wytoczyła Stanisławowi H., syndykowi spółki z branży AGD, której ta pierwsza oddała w leasing kilka magazynów i linię technologiczną. Zawinienie syndyka polegać miało na zatrzymaniu i włączeniu do masy tych urządzeń, co sprawiło, że właścicielka nie mogła ich wynajmować, a od upadłej spółki czynszu nie mogła uzyskać, gdyż w masie upadłości nie było pieniędzy. Te 300 tys. zł z pozwu odpowiadać mają utraconemu czynszowi.
Podstawą prawną żądania jest art. 160 ust. 3 prawa upadłościowego, który stanowi, że syndyk, nadzorca sądowy i zarządca odpowiadają za szkodę wyrządzoną na skutek nienależytego wykonywania obowiązków.
Syndyk bronił się, że ustala skład masy upadłości na podstawie wpisów w księgach upadłego oraz dokumentów bezspornych (art. 68), a urządzenia spółki ADB tam figurowały. Na dodatek ma 30 dni na sporządzenie tego inwentarza.