Z tego artykułu dowiesz się:
- W jaki sposób pozew żony Henryka Kani wpływa na spłatę długów Zakładów Mięsnych?
- Jakie są warunki potencjalnego powrotu Henryka Kani do Polski?
- Jakie zarzuty postawiono osobom związanym z upadkiem Zakładów Mięsnych
Rosną szanse na to, że Henryk Kania po pięciu latach na emigracji w Argentynie i zbliżającej się decyzji o ekstradycji, wróci do Polski na bardziej komfortowych zasadach. Jak opisywaliśmy w „Rz”, sąd w Katowicach w ubiegłym tygodniu zgodził się udzielić Kani listu żelaznego, jeśli do czerwca 2026 r. wpłaci 8 mln zł poręczenia.
Pora jednak przypomnieć, do jakiej sytuacji wraca były „król kabanosów". Zbudowane przez jego ojca i rozwinięte przez tego przedsiębiorcę zakłady Henryka Kani są od pięciu lat w upadłości, spółka – niegdyś giełdowa – zostawiła po sobie ponad 880 mln zł długów i 583 wierzycieli. Początkowo wierzyciele mieli nadzieję na spłatę choć części długów ze sprzedaży majątku, w tym zakładów produkcyjnych. Ale jak dowiedziała się „Rz”, spłatę od pięciu lat blokuje proces, który syndykowi wytoczyła... żona Henryka, Anna Kania. Sam Henryk Kania jest oskarżany o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą i nadal trwa postępowanie ekstradycyjne, by króla kabanosów sprowadzić z Argentyny.
Spółka w upadłości, syndyk nie może spłacić długów, choć ma trochę pieniędzy
Sytuacja ZMHK jest nietypowa, bo mimo że zakłady zostawiły po sobie kolosalne długi, to jednak część pieniędzy udało się odzyskać np. ze sprzedaży części zakładów dla Cedrobu za 100 mln zł, a mimo wszystko – syndyk mógł wypłacić pieniądze tylko jednemu wierzycielowi, ponad pół tysiąca pozostałych – musi czekać. Syndyk zakładów wstrzymuje się ze spłatą wierzycieli, ponieważ od 2020 roku – spłata jest zablokowana przez inną sprawę sądową. Żona Henryka Kani, Anna Kania, która reprezentuje spółkę Staropolskie Specjały, wytoczyła syndykowi sprawę o „uzgodnienie stanu prawnego ujawnionego w księdze wieczystej z rzeczywistym stanem prawnym”. Chodzi właśnie o nieruchomość, którą syndyk, w ramach likwidacji majątku, sprzedał Cedrobowi. – W opinii syndyka, pozew jest bezzasadny, ale wstrzymuje możliwość wypłacenia pieniędzy – napisał Bartosz Klepacz „Rzeczpospolitej”.
Czytaj więcej
Sąd w Katowicach zgodził się na prośbę Henryka Kani, upadłego „króla kabanosów", o udzielenie mu...