Sąd cywilny nie ma obowiązku wstrzymać rozpoznania sprawy, dopóki nie rozstrzygnie wniosku o ustanowienie adwokata. Brak tego rozstrzygnięcia może jednak stanowić tak istotny mankament postępowania, że będzie oznaczał jego nieważność, a tym samym konieczność powtórzenia. To sedno wyroku Sądu Najwyższego.
Trudno powiedzieć, czy żądanie Grażyny L. spod Poznania jest poważne, ale sąd musi je ponownie zbadać, bo zbyt późno orzekł, że adwokat jej się nie należy. Grażyna L. pozwała znaną sieć telefonii komórkowej o 70 tys. zł odszkodowania za wywołanie rozstroju zdrowia, jak twierdzi, emisją promieniowania tej stacji.
Sąd rejonowy oddalił pozew, a następnie zawarty w jej apelacji wniosek o ustanowienie pełnomocnika z urzędu. Z kolei sąd okręgowy, choć rozpatrywał apelację po dziewięciu miesiącach, kwestią pełnomocnika zajął się dopiero wtedy i oddalił wniosek. Dodajmy, że o adwokata można praktycznie wystąpić na każdym etapie postępowania, nawet jeszcze przed wniesieniem pozwu, a także w Sądzie Najwyższym.
W skardze kasacyjnej Grażyna L. zarzuciła, że odmowa przyznania pełnomocnika spowodowała, że nie mogła podjąć niezbędnych działań, np. uzupełnić apelacji, zgłosić dodatkowych wniosków dowodowych, przez co została pozbawiona prawa do fachowej obrony jej interesów, w konsekwencji zaś naruszono jej prawo do sądu.
Zgodnie z art. 379 kodeksu postępowania cywilnego postępowanie staje się nieważne m.in. wtedy, gdy strona została pozbawiona możności obrony swych praw.