Przedstawiciele samorządu notarialnego i Ministerstwa Sprawiedliwości debatowali nad przyszłością zawodu rejenta. Notariusze przygotowują własny projekt ustawy regulującej wykonywanie tego zawodu. Mówi on m.in. o wprowadzeniu możliwości określania przez ministra sprawiedliwości ilości kancelarii notarialnych. Rozmowy dotyczyły także tego pomysłu. Rejenci przyznają jednak, że trudno przekonać ministerstwo do takiego postulatu. – Nie jesteśmy zdeterminowani, żeby go forsować, ale zależy nam na tym, by każda nowo zakładana kancelaria miała rację bytu – mówi Artur Kędzierski, prezes Rady Izby Notarialnej w Warszawie. – Nie powinno być tak jak w przypadku sklepów, których tyle samo co roku otwiera się nowych, ile zamyka. Nie służyłoby to bezpieczeństwu prawnemu obywateli – dodaje prezes Kędzierski.
Przedstawiciele samorządu chcieli także przekonać resort, że mogą wykonywać dodatkowe czynności.
– Jesteśmy gotowi przejąć wszelkie niesporne sprawy z prawa spadkowego, postępowania wieczystego czy rejestracji spółek – podkreśla prezes Kędzierski. Mówi też, że na spotkaniu nie doszło do merytorycznych porozumień, ale było wstępem do dalszych rozmów.
– Nie zapadły żadne decyzje – potwierdza Iwona Kujawa, dyrektor Departamentu Zawodów Prawniczych i Dostępu do Pomocy Prawnej w Ministerstwie Sprawiedliwości. Dodaje, że dyskusja była owocna, pozwoliła bowiem zapoznać się m. in. z poglądami na status notariusza w kontekście obowiązków o charakterze publicznoprawnym, czy też nadzoru nad samorządem.
Z przedstawicielami samorządu notarialnego na spotkaniu debatowali m.in. wiceministrowie sprawiedliwości: Michał Królikowski i Jacek Gołaczyński.