Prokuratury apelacyjne mają załatwiać tylko najtrudniejsze sprawy: przestępczości zorganizowanej, terroryzmu i korupcji – tak jak do tej pory – choć miało się to zmienić od 1 stycznia 2015 r. Jeśli zechcą przejąć jakąś sprawę z jednostki niższego rzędu, będą mogły to zrobić ze względu np. na jej skomplikowany charakter.
Minister sprawiedliwości zakończył właśnie prace nad zmianami do regulaminu podpisanego we wrześniu przez byłego ministra Marka Biernackiego. W piątek projekt trafił do Rządowego Centrum Legislacji. Czeka na opinie.
– Najważniejsze uwagi prokuratora generalnego zostały uwzględnione. To kompromis między propozycjami resortu i naszymi – ocenia Mateusz Martyniuk, rzecznik Prokuratury Generalnej. Jego zdaniem to trudność spawy zdecyduje, na jaki szczebel ona trafi. Do prokuratur okręgowych mają trafiać sprawy gospodarcze, jeżeli dotyczą mienia znacznej wartości. Z okręgów do rejonu przejdą sprawy o przestępstwa seksualne. Nie będą one też prowadzić spraw karnoskarbowych, z zakresu praw autorskich i prawa własności przemysłowej.
– Z naszych wyliczeń wynikało, że przyjęte we wrześniu rozwiązania odciążą prokuratury rejonowe z 15 proc. spraw. Planowana redukcja prawdopodobnie zmniejszy ją do kilku procent. Będziemy przeprowadzać szczegółowe wyliczenia. Jednocześnie pamiętać należy, że począwszy od 1 lipca 2015 r. stopniowo nastąpi wzrost liczby wokand o 50–60 proc. – uważa prokurator Jacek Skała.
W przepisach, które miały wejść w życie w styczniu 2015 r., zasadą miał być obowiązkowy referat dla każdego prokuratora. W zmianach, jakie się właśnie pojawiły, przewidziano wyjątek – prokurator apelacyjny będzie mógł zarządzeniem zwolnić z prowadzenia spraw kolegę z jednostki.