Październikowy odczyt dynamiki wynagrodzeń (wraz z premiami, dodatkami itp.) w Polsce okazał się wyraźnie niższy od średniej prognoz ekonomistów dla „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” (+7,3 proc. r/r). Ba, żaden z blisko dwudziestu ankietowanych zespołów analitycznych nie spodziewał się tak niskiego odczytu.
Nominalnie przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w październiku wyniosło 8865,12 zł, tj. o około 550 zł więcej niż przed rokiem. Wzrost przeciętnego wynagrodzenia w październiku o 6,6 proc. r/r jest najniższy od ponad 4,5 roku (ostatnio niższy wynik GUS zaraportował za luty 2021 r.!), acz jednak jest wyraźnie wyższy od inflacji w tym okresie (2,8 proc.).
Czytaj więcej
2026 rok przyniesie ożywienie inwestycji, a polski konsument będzie czuł się jeszcze bardziej kom...
Przeciętne zatrudnienie nadal spada
Czynnikiem hamującym tempo wzrostu płac w firmach jest m.in. niższy popyt na pracę. Firmy w mniejszym stopniu muszą więc rywalizować płacą o pracowników, ci zaś mają mniejsze niż jeszcze 2-3 lata temu możliwości zmiany pracy na lepiej płatną.
O słabym popycie na pracę mówią także nowe dane o przeciętnym zatrudnieniu w sektorze przedsiębiorstw. Zgodnie z poniedziałkowymi danymi GUS, cały czas jest ono w trendzie spadkowym, już od dwóch lat. W październiku br. przeciętne zatrudnienie wyniosło 6 mln 404,5 tys. etatów, co oznacza spadek o 0,8 proc. rok do roku (zgodny ze średnią prognoz ekonomistów). W tym roku, od stycznia, w sektorze przedsiębiorstw ubyło ponad 50 tys. etatów.