Stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła w lutym 5,4 proc., tak samo jak w styczniu i nieco mniej niż rok wcześniej. Do urzędów pracy płynie coraz szerszy strumień ofert od pracodawców.
Produkcja sprzedana przemysłu w Polsce wzrosła w lutym o 3,3 proc. rok do roku, najbardziej od listopada 2022 r. Ale wydźwięk tych danych nie jest jednoznacznie optymistyczny.
Firmy głownie zamierzają inwestować w tym roku w maszyny i urządzenia, jedynie w turystyce najczęściej w planach jest szkolenie pracowników. Ale w tej części gospodarki aż połowa przedsiębiorstw nie ma planów inwestycyjnych na ten rok.
Stopa bezrobocia rejestrowanego wzrosła w styczniu do 5,4 proc. z 5,1 proc. w grudniu, ale to zjawisko typowo sezonowe. W porównaniu do stycznia poprzedniego roku bezrobocie zmalało, bo skokowo wzrosło zapotrzebowanie na pracowników.
Sprzedaż detaliczna towarów wzrosła w styczniu realnie o 3 proc. rok do roku, najbardziej od września 2022 r. Wydatkom konsumpcyjnym sprzyja stabilizacja cen. Ale wciąż w sklepach nie widać skutków zdecydowanej poprawy nastrojów konsumentów.
Na stu pracujących przypada 71 niepracujących. To prawie tyle, ile w 1990 roku. Wtedy wśród 72 osób niepracujących 50 było dziećmi. W zeszłym roku 40 osób było w wieku emerytalnym, a 31 nie skończyło 18 lat.
Aktywność w polskiej gospodarce wzrosła w 2023 r. o zaledwie 0,2 proc. zamiast o 0,5 proc., jak szacowali ekonomiści pod koniec grudnia. Choć różnica jest niewielka, wskazuje na to, że IV kwartał ub.r. nie przyniósł oczekiwanego przyspieszenia wzrostu gospodarczego.
Większość przedsiębiorców spodziewa się, że ceny usług i surowców, z których korzystają, będą rosły w najbliższym roku. Dla kondycji finansowej firm wciąż, ich zdaniem, duże znaczenie mieć będą ceny energii i paliw oraz koszty zatrudnienia.