Reklama
Rozwiń
Reklama

Wzrost wynagrodzeń w polskiej gospodarce mocno hamuje. Tempo najniższe od 4,5 roku

Przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w gospodarce narodowej urosło w trzecim kwartale o 7,5 proc. rok do roku – podał w piątek Główny Urząd Statystyczny (GUS). Nominalnie wyniosło 8771,70 zł, o 610 zł więcej niż przed rokiem.

Publikacja: 07.11.2025 10:03

GUS podał dane ośrednim wynagrodzeniu za trzeci kwartał 2025 roku

GUS podał dane ośrednim wynagrodzeniu za trzeci kwartał 2025 roku

Foto: Lukasz Sokol/Bloomberg

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie czynniki wpływają na hamowanie wzrostu płac?
  • Jakie są prognozy dla dynamiki wynagrodzeń w nadchodzących kwartałach?
  • Jak przeciętne wynagrodzenie porównuje się do mediany wynagrodzeń w Polsce?
  • Dlaczego dane o wynagrodzeniach mogą wpływać na decyzje dotyczące polityki pieniężnej?

Przeciętne wynagrodzenie w Polsce rośnie najwolniej od 4,5 roku. Poprzednio niższą roczną dynamikę GUS zaraportował za pierwszy kwartał 2021 r. (6,6 proc.). Potem wzrosła i przez bardzo długi czas (II kw. 2022–I kw. 2025) była dwucyfrowa, z rekordem na poziomie 14,7 proc. za drugi kwartał 2024 r. W 2021 r. był to częściowo efekt bazy po pandemicznym 2020 r., a częściowo już wówczas „rodził się” efekt rekompensowania pracownikom rosnącej inflacji, przy wysokim popycie na pracę podczas pocovidowego odbicia. Potem doszły do tego wysokie podwyżki płacy minimalnej (jako efekt wysokiej inflacji) – 15,9 proc. r/r w 2023 r. i 21,5 proc. w 2024 r. – oraz podwyżki w 2024 r. o 20 proc. w sferze budżetowej i o 30 proc. w edukacji.

Od rekordu 14,7 proc. w drugim kwartale ub.r. roczne tempo wzrostu płac w gospodarce jednak już opada – do 8,8 proc. r/r w drugim kwartale br. i 7,5 proc. w trzecim. „Sprzyja” temu mniejsza skala podwyżek w sferze budżetowej (w pierwszej połowie roku o około 10–11 proc. r/r wobec 20–25 proc. w 2024 r.), niższa niż w poprzednich dwóch latach skala podwyżki płacy minimalnej (w pierwszej połowie roku była o 10 proc. wyższa r/r, obecnie o 8,5 proc.) oraz generalnie hamujące tempo wzrostu płac w firmach (w sektorze przedsiębiorstw o 7,1 proc. r/r w trzecim kwartale, najmniej od 4,5 roku). To również efekt osłabionego popytu na pracę, też w reakcji na silne podwyżki w poprzednich latach. Udział kosztów pracy w łącznych kosztach działalności operacyjnej firm jest obecnie rekordowy. Zgodnie z danymi NBP, w drugim kwartale br. sięgał już 14,4 proc. Biznes publikuje obecnie mniej ofert pracy (według Grant Thornton – najmniej od pięciu lat), trudniej więc przenieść się do lepiej płatnego miejsca zatrudnienia lub wynegocjować u pracodawcy podwyżkę argumentując to inną propozycją.

Zresztą spadek inflacji też sprawia, że żądania płacowe pracowników są mniejsze. Dane Narodowego Banku Polskiego wskazują, że presję płacową zgłaszało w trzecim kwartale 61,5 proc., a jej nasilenie 9,5 proc. To najniższe odczyty od przełomu 2020 i 2021 r. Również najmniej przedsiębiorstw od około pół dekady prognozuje obecnie wzrost płac (16,6 proc. w czwartym kwartale br.).

O hamującej dynamice płac w polskiej gospodarce świadczy też fakt, że względem drugiego kwartału średnia płaca urosła raptem o 0,3 proc. (nominalnie: o 23 zł brutto). W XXI wieku tylko raz – w 2010 r. – odnotowano tak niski wzrost płac w trzecim kwartale względem drugiego.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Ile zarabiają Polacy? Są nowe dane GUS o wynagrodzeniach i zatrudnieniu

Wciąż dynamika wynagrodzeń w gospodarce wyższa niż średnio przed pandemią

Co należy natomiast wyraźnie podkreślić, mimo tego, że płace w gospodarce rosną obecnie wolniej niż w poprzednich kilku latach, to wciąż jeszcze nieco szybciej niż przed pandemią. W latach 2018–2019 przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej oscylowało w granicach 7 proc. r/r, a wcześniej przez kilka lat właściwie nie przekraczało 5 proc., wynosząc zwykle około 3–4 proc. r/r.

Ponadto, mimo hamującej dynamiki przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce, cały czas rośnie ono wyraźnie szybciej niż średni poziom cen konsumenckich. W trzecim kwartale inflacja wyniosła średnio 3 proc. To oznacza, że w ujęciu realnym przeciętne wynagrodzenie w gospodarce narodowej wzrosło o około 4,4 proc. r/r.

Warto też zauważyć, że nowy odczyt tempa nominalnego wzrostu przeciętnej pensji okazał się też niższy od prognoz Narodowego Banku Polskiego z najnowszej projekcji (8,2 proc.). Są to więc dane, które mogą wspierać dalsze obniżki stóp procentowych.

Czytaj więcej

Adam Glapiński nie wykluczył kolejnej obniżki stóp procentowych w grudniu

Co dalej z wynagrodzeniami w Polsce?

Ekonomiści raczej spodziewają się, że w kolejnych kwartałach dynamika wynagrodzeń będzie w dalszym trendzie spadkowym, zapewne w okolice 6–6,5 proc. na koniec 2026 r. Ba, nowa projekcja NBP zakłada nawet wynik poniżej 6 proc. (5,8 proc.). Hamowanie tempa wzrostu płac w 2026 r. będą wspierać m.in. tylko trzyprocentowe podwyżki płacy minimalnej i wynagrodzeń w budżetówce.

Reklama
Reklama

Warto też oczywiście przypomnieć, że kwota 8771 zł brutto to przeciętne wynagrodzenie w gospodarce w trzecim kwartale, niezależnie od stanowiska, branży czy lokalizacji w kraju. Inne dane GUS sugerują, że około dwie trzecie pracujących w Polsce zarabiają poniżej tej kwoty. Mediana wynagrodzeń (czyli połowa osób zarabia więcej, połowa mniej) jest o około 20 proc. niższa od średniej, więc można ją szacować na okolice 7 tys. zł brutto.

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie czynniki wpływają na hamowanie wzrostu płac?
  • Jakie są prognozy dla dynamiki wynagrodzeń w nadchodzących kwartałach?
  • Jak przeciętne wynagrodzenie porównuje się do mediany wynagrodzeń w Polsce?
  • Dlaczego dane o wynagrodzeniach mogą wpływać na decyzje dotyczące polityki pieniężnej?
Pozostało jeszcze 94% artykułu

Przeciętne wynagrodzenie w Polsce rośnie najwolniej od 4,5 roku. Poprzednio niższą roczną dynamikę GUS zaraportował za pierwszy kwartał 2021 r. (6,6 proc.). Potem wzrosła i przez bardzo długi czas (II kw. 2022–I kw. 2025) była dwucyfrowa, z rekordem na poziomie 14,7 proc. za drugi kwartał 2024 r. W 2021 r. był to częściowo efekt bazy po pandemicznym 2020 r., a częściowo już wówczas „rodził się” efekt rekompensowania pracownikom rosnącej inflacji, przy wysokim popycie na pracę podczas pocovidowego odbicia. Potem doszły do tego wysokie podwyżki płacy minimalnej (jako efekt wysokiej inflacji) – 15,9 proc. r/r w 2023 r. i 21,5 proc. w 2024 r. – oraz podwyżki w 2024 r. o 20 proc. w sferze budżetowej i o 30 proc. w edukacji.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Dane gospodarcze
Adam Glapiński nie wykluczył kolejnej obniżki stóp procentowych w grudniu
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Dane gospodarcze
Rada Polityki Pieniężnej ponownie obniżyła stopy procentowe w Polsce
Dane gospodarcze
PMI dla polskiego przemysłu pnie się w górę. Najwyższy wynik od pół roku
Dane gospodarcze
Inflacja otworzyła drzwi do kolejnej obniżki stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Dane gospodarcze
Inflacja miała pójść w górę, a spadła. Niespodzianka od GUS
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama