George W. Bush jest przerażony, kiedy widzi, co się dzieje z Irakiem po wycofaniu przez Baracka Obamę amerykańskich wojsk?
Stephen Hadley:
W chwili gdy opuszczał Biały Dom, prezydent zapowiedział, że nie będzie komentował działań następcy. Pozostał temu wierny przez siedem lat. Teraz też od tej zasady nie odstąpi.
Administracja prezydenta Busha, do której pan należał, popełniła w Iraku błędy?
Zna pan jakąkolwiek wielką operację wojskową w historii, w której nie zrobiono błędów? W drugiej wojnie światowej zrobiono ich masę. Także w Iraku popełniliśmy błędy. Ale mimo to w 2010 i 2011 r. kraj ten zrobił ogromny postęp. Wszystko zmieniło się z powodu decyzji premiera Nuriego al-Malikiego, które uczyniły z sunnitów i Kurdów wrogów. I, co jeszcze ważniejsze, z powodu wybuchu wojny w Syrii, co doprowadziło do ponownej destabilizacji Iraku i umożliwiło powrót do Iraku Al-Kaidzie dzięki ogromnemu zapleczu po drugiej stronie iracko-syryjskiej granicy. To wszystko jest niezwykle niepokojące.