Starszy mężczyzna obrzucił fekaliami tablicę smoleńską

Mieszkaniec Lubelszczyzny usłyszał zarzut zniszczenia miejsca pamięci narodowej

Publikacja: 18.08.2010 01:09

Służby miejskie oczyściły tablicę dwie godziny po incydencie

Służby miejskie oczyściły tablicę dwie godziny po incydencie

Foto: PAP, Radek Pietruszka Rad Radek Pietruszka

71-latek podszedł wczoraj do barierek ustawionych przed Pałacem Prezydenckim i rzucił w tablicę słoikiem. Fekalia rozlały się na tablicę i ścianę budynku.

– Mężczyzna został natychmiast ujęty przez strażników – mówi Krzysztof Mich z warszawskiej straży miejskiej. Gdy funkcjonariusze prowadzili elegancko ubranego starszego pana do radiowozu, ten podniósł rękę w geście zwycięstwa. Część osób zgromadzonych na Krakowskim Przedmieściu biła mu brawa, inni krzyczeli: „hańba”.

Jak poinformował rzecznik stołecznej policji Maciej Karczyński, Eugeniusz P. nie był w przeszłości karany. Policjanci sprawdzą, czy wcześniej leczył się psychiatrycznie. Według nich nie był w stanie powiedzieć, dlaczego zniszczył tablicę upamiętniającą ofiary katastrofy pod Smoleńskiem.

Eugeniusz P. został umieszczony w policyjnej izbie zatrzymań i usłyszał zarzut zniszczenia miejsca pamięci narodowej oraz zniszczenia mienia. Grozi za to do pięciu lat więzienia.

Zdaniem prof. Ryszarda Radzika, socjologa z lubelskiego UMCS, możemy być jeszcze świadkami podobnych scen przed pałacem. – To wyraz napięć w społeczeństwie – uważa prof. Radzik. – Spór będzie trwał, dopóki politycy nie zdecydują się na jego rozwiązanie.

Socjolog zaznacza, że w sprawie krzyża uwidocznił się podział na dwie Polski. – Tę, która się zmieniła przez ostatnie 20 lat, i tę nasyconą tradycją – wymienia. Jego zdaniem prezydent mógłby łatwo zażegnać spór, ogłaszając konkurs na projekt pomnika.

Ale Tomasz Nałęcz, który będzie doradcą Bronisława Komorowskiego, mówił wczoraj w radiowej Trójce, że nie rekomendowałby prezydentowi takiego zaangażowania. – Radziłbym, by się nie wypowiadał i nie wyrywał się ze swoim sądem, bo opinia prezydenta jest niezwykle ważąca. To powinna być suwerenna decyzja warszawiaków – mówił o budowie pomnika.

Sam Komorowski w wywiadzie, który dziś ukaże się w tygodniku „Polityka”, przyznaje: – Pewne jest, że upamiętnienie razem wszystkich ofiar katastrofy powinno nastąpić.

Zaznacza jednak, że „trzeba na to trochę czasu, tak aby opadły emocje”. A pomysł umieszczenia monumentu przed Pałacem Prezydenckim obok pomnika ks. Poniatowskiego określa jako „dość dziwny”. Ale zastrzega, że decyzje w sprawie pomników podejmują konserwator zabytków i władze miasta.

Tablicę z granitu poświęconą ofiarom katastrofy odsłonięto na fasadzie Pałacu Prezydenckiego w czwartek.

71-latek podszedł wczoraj do barierek ustawionych przed Pałacem Prezydenckim i rzucił w tablicę słoikiem. Fekalia rozlały się na tablicę i ścianę budynku.

– Mężczyzna został natychmiast ujęty przez strażników – mówi Krzysztof Mich z warszawskiej straży miejskiej. Gdy funkcjonariusze prowadzili elegancko ubranego starszego pana do radiowozu, ten podniósł rękę w geście zwycięstwa. Część osób zgromadzonych na Krakowskim Przedmieściu biła mu brawa, inni krzyczeli: „hańba”.

Pozostało 80% artykułu
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Materiał Promocyjny
GoWork.pl - praca to nie wszystko, co ma nam do zaoferowania!
Wydarzenia
100 sztafet w Biegu po Nowe Życie ponownie dla donacji i transplantacji! 25. edycja pod patronatem honorowym Ministra Zdrowia Izabeli Leszczyny.
Wydarzenia
Marzyłem, aby nie przegrać
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Materiał Promocyjny
4 letnie festiwale dla fanów elektro i rapu - musisz tam być!