Reklama

Zdjęcia zadymiarza policja nie może opublikować

Organy ścigania mogą upubliczniać zdjęcia osób poszukiwanych listem gończym. Nie jest to możliwe w odniesieniu do uczestników zamieszek

Publikacja: 21.11.2011 07:03

Zdjęcia zadymiarza policja nie może opublikować

Foto: Fotorzepa, Maciej Kaczanowski Maciej Kaczanowski

Stołeczna policja zamierza się zwrócić do prokuratury o zgodę na publikację zdjęć osób, które wzięły udział w zamieszkach w Święto Niepodległości. Tak zapowiedział insp. Maciej Karczyński, rzecznik komendanta. Publikacje mają pomóc w ustaleniu tożsamości sprawców wykroczeń czy przestępstw.

Zapowiedź policji budzi poważne wątpliwości prawne.

Wizerunek pod ochroną

Policja w ogóle nie ma prawa  publikować  twarzy zadymiarza  czy innego podejrzanego, a prokuratura może to zrobić tylko w liście gończym. Jest on jednak zarezerwowany dla groźnych przestępców, a nie sprawców wykroczeń. Dodatkowo zgodnie z kodeksem postępowania karnego wizerunek skazanego można publikować wówczas, gdy sąd w wyroku tak postanowi.

Mimo to  po zamieszkach na stadionie w Bydgoszczy 3 maja tego roku miejscowa prokuratura zdecydowała o publikacji wizerunku pseudokibiców, którzy mieli demolować stadion, co wzbudziło zastrzeżenia wielu prawników.

Swoje wątpliwości wyraził też rzecznik praw obywatelskich, interweniując u komendanta głównego policji.

Reklama
Reklama

– Przy takich publikacjach może dochodzić do naruszenia prywatności, dobrego imienia czy tzw. autonomii informacyjnej tych osób – uważa prof. Irena Lipowicz.

– Napiętnowane mogą być osoby niewinne, także postronne – uzasadnia Marek Łukaszuk, dyrektor zespołu prawa karnego Biura RPO.

Niektórzy eksperci uważają, że poza kodeksem postępowania karnego są inne przepisy, które pozwalają na publikację wizerunku podejrzanego.

Prof. Stanisław Waltoś, karnista z Uniwersytetu Jagiellońskiego, podstawę widzi  też w art. 13 prawa prasowego. Przepis ten pozwala prokuratorowi (lub sądowi) zezwolić ze względu na ważny interes społeczny na ujawnienie wizerunku i danych osobowych osób, przeciwko którym zostało wszczęte postępowanie karne. Z tego przepisu skorzystała prokuratura, gdy z własnej inicjatywy ujawniła dane Simona M., który zarażał partnerki seksualne HIV. Chodziło o poinformowanie poszkodowanych, które mogły o grożącym im niebezpieczeństwie nie wiedzieć. Simon M. miał już jednak postawione zarzuty. Poszukiwani uczestnicy zamieszek z okazji Święta Niepodległości ich  nie mają.

Potrzebna interwencja ustawodawcy

Miesiąc temu weszła w życie nowela art. 13 prawa prasowego, która dała podejrzanemu prawo odwołania się. W konsekwencji teraz wizerunek można upublicznić, dopiero gdy postanowienie prokuratora się uprawomocni.

– Zostaje więc tylko list gończy, ale przy drobnym przestępstwie byłoby to nadużycie – uważa adwokat Jacek Kondracki.

Reklama
Reklama

Przeciwny publikacji w Internecie zdjęć osób, które wzięły udział w zamieszkach w Święto Niepodległości, jest także  Adam Bodnar, wiceprezes Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.

– To zbyt poważne decyzje i dolegliwości, których skutków nie da się naprawić. Dlatego nie mogą one zależeć od interpretacji poszczególnych organów ścigania, może nawet naciąganych na potrzeby  danego wydarzenia – uważa. –  Tę kwestię musi uregulować ustawodawca.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora m.domagalski@rp.pl

OPINIA

Edward Zalewski, przewodniczący Krajowej Rady Prokuratury

Tylko jedna sytuacja stanowi niekwestionowaną podstawę prawną pozwalającą na publikację wizerunku osoby podejrzanej: ukrywanie się tej osoby i poszukiwanie jej listem gończym. Inne podstawy, np. ta wskazana w prawie prasowym, będą budzić kontrowersje i zastrzeżenia. Dodatkowo przy każdej decyzji o ujawnieniu wizerunku prokurator musi zbadać, czy nie ma innych sposobów ustalenia tożsamości poszukiwanego podejrzanego. Decyzja o publikacji zdjęcia, z pewnością dolegliwa, musi też pozostawać w proporcji do domniemanego przestępstwa.

Reklama
Reklama

Stołeczna policja zamierza się zwrócić do prokuratury o zgodę na publikację zdjęć osób, które wzięły udział w zamieszkach w Święto Niepodległości. Tak zapowiedział insp. Maciej Karczyński, rzecznik komendanta. Publikacje mają pomóc w ustaleniu tożsamości sprawców wykroczeń czy przestępstw.

Zapowiedź policji budzi poważne wątpliwości prawne.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Reklama
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Dobra osobiste
Wypadek na A1. Sąd zdecydował ws. pozwów rodziny Sebastiana M.
Prawo pracy
Prawnik ostrzega: nadchodzi rewolucja w traktowaniu samozatrudnionych
Podatki
Skarbówka ostrzega uczniów i studentów przed takim „dorabianiem"
Sądy i trybunały
Wyrok TSUE to nie jest opcja atomowa, ale chaos w sądach i tak spotęguje
Reklama
Reklama