Ramy takiej legalizacji określają przepisy prawa wodnego. To na nie powołał się właściciel nieruchomości nad jeziorem, występując o legalizację grobli w uzupełnieniach istniejącego zagospodarowania działki.
Grobla w kształcie czworokąta została usypana z piasku porośniętego trawą. Miała zapewniać dojście do projektowanego pomostu pływającego, uzupełniając istniejącą stanicę wodną.
Czytaj więcej
Śródlądowe wody płynące będące wodami publicznymi nie podlegają obrotowi prawnemu.
Prawo wodne przewiduje, że jeśli urządzenie wodne zostało wykonane bez wymaganego pozwolenia wodnoprawnego lub zgłoszenia, jego właściciel może wystąpić z wnioskiem o legalizację. Taką decyzję dyrektor zarządu zlewni Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie może wydać, jeśli lokalizacja urządzenia nie narusza ustaleń miejscowego planu i programów dotyczących ochrony środowiska.
Dyrektor zarządu zlewni odmówił, ponieważ nasyp z piasku nie jest urządzeniem wodnym, a jego wykonanie naruszyło ustalenia miejscowego planu. Doprowadziło też do zniszczenia naturalnej linii brzegowej jeziora. Działka, na której zlokalizowana jest grobla, to teren w strefie ochrony jeziora o szerokości minimum 70 m, gdzie miejscowy plan zakazuje, z określonymi wyjątkami, głównie dla ruchu turystycznego, stawiania obiektów budowlanych. Działanie wnioskodawcy jest więc szkodliwe i może się przyczynić do zniszczenia pojemności jeziora i zdolności gromadzenia wód powierzchniowych – podsumowały organy Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.
W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku właściciel działki zarzucił, że z żadnych dokumentów nie wynika, że zniszczył naturalną linię brzegową jeziora i siedliska roślinności przywodnej.
– Poprzestanie na lakonicznym odwołaniu się do zdjęć satelitarnych terenu nie wystarczy – uznał WSA, uchylając zaskarżone decyzje. – Zabrakło pełnego i wyczerpującego postępowania wyjaśniającego. Nie przeprowadzono nawet oględzin nieruchomości, na której skarżący wykonał urządzenie wodne, o którego legalizację wnosi – omawiał motywy wyroku sędzia Wojciech Wycichowski. – Odmowną decyzję wydano na podstawie niekompletnego materiału i nie została wystarczająco udowodniona. Nie wskazano choćby na jeden dokument, z którego wynikałoby niewątpliwie, że skarżący zniszczył naturalną linię brzegową jeziora.
Wyrok jest nieprawomocny.
Sygnatura akt: II SA/Gd 185/22
Pełen dostęp do treści "Rzeczpospolitej" za 5,90 zł/miesiąc