Rz: Poszkodowani klienci firmy Amber Gold, nie mogąc się doczekać wypłaty oszczędności, będą dochodzić swoich pieniędzy przed sądem. Zajmujecie się już ich sprawami?
Paweł Lewandowski, radca prawny:
Zgłosiła się do nas spora grupa klientów Amber Gold, prawie 300 osób, które chcą odzyskać swoje powierzone na lokaty pieniądze. Duża część osób dotarła do nas za pośrednictwem portali społecznościowych, takich jak wspólny pozew. Rejestr nie jest jeszcze zamknięty. Sytuacja jest dynamiczna.
To będzie kolejny pozew zbiorowy, z którym przyjdzie się zmierzyć polskim sądom?
Nie sądzę, aby pozew grupowy był tu najlepszym środkiem. Zastosowanie tego mechanizmu nie byłoby optymalne z dwóch powodów. Po pierwsze, pokrzywdzeni, którzy chcieliby dochodzić zasądzenia kwot pieniężnych, musieliby wystąpić o identyczne sumy. To jest niemożliwe, bo lokaty były rozmaite, a w wypadku pozwu zbiorowego trzeba byłoby przyjąć najniższą kwotę. Po drugie, postępowania grupowe trwają bardzo długo, są wieloetapowe, a klientom Amber Gold zależy też na czasie.