Reklama

„Der Spiegel”: Niemcy chcieli szkolić rosyjską armię. Współpraca zakończyła się „gdy nie było już innego wyjścia”

Niemieccy wojskowi zamierzali uczyć Rosjan, jak skutecznie prowadzić działania wojenne. Plany te zniweczyła aneksja Krymu – ujawnia tygodnik „Der Spiegel”.

Publikacja: 10.10.2025 19:00

W Mulino odbyły się jedne z największych ćwiczeń rosyjskiej i białoruskiej armii przed atakiem na Uk

W Mulino odbyły się jedne z największych ćwiczeń rosyjskiej i białoruskiej armii przed atakiem na Ukrainę. Zdjęcie archiwalne z 2021 roku

Foto: Sergei Savostyanov/TASS/dpa/picture alliance

Czytaj więcej

Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1325

W 2008 roku w Bukareszcie odmówiono Ukrainie i Gruzji wejścia na ścieżkę przyjęcia do NATO – po części także ze względu na sprzeciw ówczesnej kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Kilka miesięcy później Rosja wygrała wojnę w Gruzji, która ujawniła jednak fatalny stan rosyjskiej armii – pisze w najnowszym wydaniu tygodnik „Der Spiegel”. Władimir Putin podjął wtedy decyzję o kompleksowej modernizacji sił zbrojnych.

Pożądanym partnerem w tej współpracy modernizacyjnej były Niemcy, a ówczesny niemiecki rząd „odpowiedział wówczas na prośbę Putina z nastawieniem więcej niż pozytywnym” – czytamy. Tygodnik przypomina, że ta „bezprecedensowa” współpraca zakończyła się dopiero wtedy, „gdy nie było już innego wyjścia” – czyli gdy w marcu 2014 roku Putin zaanektował Krym.

Foto: PAP

Współpraca miała zostać skonsolidowana dzięki specjalnie powołanej „Niemiecko-Rosyjskiej Komisji ds. Uzbrojenia”. Jak mówi tygodnikowi emerytowany generał Josef Niebecker, tego typu forma bliskiej współpracy wojskowej powinna w rzeczywistości „istnieć tylko z sojusznikami i państwami zaprzyjaźnionymi”.

Reklama
Reklama

Jak Niemcy budowali centra szkoleniowe dla rosyjskiej armii po wojnie w Gruzji

Pierwotny plan z 2011 roku zakładał budowę centrum szkolenia bojowego w Mulino w regionie Powołża. Armia rosyjska chciała mieć osiem takich centrów dla wszystkich okręgów wojskowych - informuje „Der Spiegel”. Według informacji tygodnika całość miała być ukończona do 2020 roku. Mowa była także o dostawach sprzętu do dopalania ładunków pirotechnicznych. Szacunkowa wartość transakcji to miliard euro.

Czytaj więcej

Putinowi zaczyna brakować żołnierzy. Jak długo Rosja będzie w stanie prowadzić wojnę?

Jak podaje tygodnik, centrum w Mulino miał zbudować niemiecki koncern Rheinmetall wspólnie z firmą usługową rosyjskiego ministerstwa obrony. W planach miało być również utworzenie spółki joint venture obu firm w celu naprawy i modernizacji rosyjskiego sprzętu wojskowego. Na współpracę Rheinmetall z Rosjanami miał naciskać niemiecki rząd – pisze „Der Spiegel”.

„Nie ulega wątpliwości, że to przede wszystkim Bundeswehra napędza ten projekt. Współpraca wojskowa budowałaby zaufanie, głosi argument. A zaufanie gwarantowałoby pokój. Co więcej, w centrum szkolenia bojowego mieliby służyć również niemieccy żołnierze i eksperci Rheinmetall – dowiadując się w ten sposób wiele o prawdziwym stanie rosyjskich sił zbrojnych. Z niemieckiego punktu widzenia, logika jest taka: w końcu ujawniasz swoje słabości tylko tym, którym ufasz” – czytamy.

„Zmiana przez technologię wojskową” czyli jak Berlin chciał modernizować rosyjską armię

Tygodnik nawiązuje też do słynnej koncepcji współpracy Niemiec z Rosją: zmiana przez handel. Tym razem zmiana miałaby nastąpić poprzez technologię wojskową.

Umowę z Rosjanami podpisano w czerwcu 2011 roku w Unterlüss w Dolnej Saksonii. Wartość finansowa pierwszego „Centrum Treningowego Armii Rosyjskiej” wynosiła 135 milionów euro. Za opracowanie koncepcji odpowiadał Walerij Gierasimowow, późniejszy głównodowodzący siłami rosyjskimi w wojnie przeciwko Ukrainie.

Reklama
Reklama

Jak informuje komunikat prasowy z tego wydarzenia, cytowany przez „Der Spiegel”, do 2014 roku Mulino będzie dysponowało najnowocześniejszą na świecie bazą szkoleniową z symulatorami, zdolną do przeszkolenia do 30 tysięcy żołnierzy rocznie. W tym rosyjskim regionie odbywają się co cztery lata także ważne części ćwiczeń wojskowych „Zapad” („Zachód”).

Czytaj więcej

Bogusław Pacek o pociskach Tomahawk dla Ukrainy: To duży sparing, ale nie Putina z Trumpem

Jak pisze „Der Spiegel”, w kolejnych latach personel Bundeswehry i Rheinmetall wielokrotnie odwiedzał Mulino. Natomiast rosyjscy eksperci i wojskowi odwiedzali Bundeswehrę i niemiecki koncern zbrojeniowy. Do Rosji mieli także zostać oddelegowani na stałe niemieccy żołnierze. Pierwsi z nich oglądali w Mulino już mieszkania – czytamy.

Plany wymiany oficerów między Niemcami a Rosją budziły niepokój w NATO

Według tygodnika istniał również plan powiązania struktur dowodzenia wojskowego, co – jak pisze „Der Spiegel” – istnieje zazwyczaj tylko w przypadku państw NATO. Do dowództwa niemieckich sił lądowych w Strausbergu miał dołączyć rosyjski oficer łącznikowy, obok znajdujących się tam przedstawicieli USA, Francji czy Wielkiej Brytanii. W zamian oficer Bundeswehry miał przenieść się do biura w Sztabie Generalnym Armii Rosyjskiej, zyskując w ten sposób dostęp do dokumentów i planów. Rosjanie byli tym planom początkowo niechętni, ale w końcu ustąpili.

Czytaj więcej

Wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich: Potrzebujemy silniejszych Niemiec

Jednak do planowanego na 2014 rok obsadzenia stanowisk w obu krajach ostatecznie nie dochodzi. Ponownie jak do wspólnych rosyjsko-niemieckich ćwiczeń, które miały się odbyć w 2013 roku w Kamience. Podczas nich obie armie mają ćwiczyć „lokalizowanie uzbrojonych band” i ich „zniszczenie”, czyli „eliminację” – informują Rosjanie. Kraje bałtyckie, Polska i Finlandia biją na alarm, padają porównania z układem z Rapallo, a także paktem Ribbentrop-Mołotow.

Reklama
Reklama

„Niemcy czują, że ten planowany manewr w Kamience będzie trudny do przekazania sojusznikom. Oficjalne reakcje są mało entuzjastyczne, a nieoficjalne – druzgocące” – pisze niemiecki tygodnik. Ostatecznie ćwiczenia zostają przesunięte na 2014 rok, a następnie odwołane.

Aneksja Krymu kończy współpracę wojskową Niemiec z Rosją i projekt w Mulino

Po aneksji Krymu przez Rosję Niemcy wstrzymują wszelką współpracę wojskową z Rosją. Cofnięto m.in. wydane wcześniej licencje eksportowe. Jak informuje „Der Spiegel”, koncern Rheinmetall, który dzisiaj stara się odciąć od tamtej współpracy z Rosją, wówczas „okazał się niezwykle uparty w obliczu zakazu eksportu nałożonego przez niemiecki rząd". Domagał się od niego odszkodowania, argumentując, że technologia dla Mulino była już prawie w całości wyprodukowana i gotowa do dostawy Rosjanom. Ostatecznie do dziś palety ze sprzętem składowane są w magazynie w Bremerhaven.

Do 2014 roku Mulino będzie dysponowało najnowocześniejszą na świecie bazą szkoleniową z symulatorami, zdolną do przeszkolenia do 30 tys.  żołnierzy rocznie

Centrum szkolenia bojowego i tak powstało w Mulino, nawet bez wsparcia Rheimetall. W 2021 roku odbyło się tam jedno z dużych ćwiczeń „Zapad 2021”, w którym uczestniczyło 200 tysięcy żołnierzy z Rosji i Białorusi. Dla niektórych był to pierwszy sygnał do nadchodzącego ataku na Ukrainę. Do dziś nie wiadomo, przy pomocy jakiej technologii Rosjanie zbudowali centrum szkoleniowe – pisze „Der Spiegel”.

„Jeśli zapyta się dziś wojskowych zaangażowanych po stronie niemieckiej, proszą, by nie zapominać: czasy były inne, a nadzieje na inną Rosję duże. A jednak cieszą się, że ta współpraca zakończyła się w 2014 roku. Do dziś niemieckich wojskowych dręczy pytanie, jak potężna byłaby rosyjska ofensywa na Ukrainę w 2022 roku, gdyby faktycznie udzielono im kompleksowej niemieckiej pomocy technicznej i taktycznej” – czytamy.

Reklama
Reklama

W 2008 roku w Bukareszcie odmówiono Ukrainie i Gruzji wejścia na ścieżkę przyjęcia do NATO – po części także ze względu na sprzeciw ówczesnej kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Kilka miesięcy później Rosja wygrała wojnę w Gruzji, która ujawniła jednak fatalny stan rosyjskiej armii – pisze w najnowszym wydaniu tygodnik „Der Spiegel”. Władimir Putin podjął wtedy decyzję o kompleksowej modernizacji sił zbrojnych.

Pożądanym partnerem w tej współpracy modernizacyjnej były Niemcy, a ówczesny niemiecki rząd „odpowiedział wówczas na prośbę Putina z nastawieniem więcej niż pozytywnym” – czytamy. Tygodnik przypomina, że ta „bezprecedensowa” współpraca zakończyła się dopiero wtedy, „gdy nie było już innego wyjścia” – czyli gdy w marcu 2014 roku Putin zaanektował Krym.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Konflikty zbrojne
Pokój między Izraelczykami i Palestyńczykami? Ekspert: Trump już się sparzył
Konflikty zbrojne
Izraelska armia wycofuje się z Gazy. Palestyńczycy wracają do zniszczonych domów
Konflikty zbrojne
Kraje bałtyckie planują masową ewakuację na wypadek ataku Rosji
Konflikty zbrojne
Część Kijowa bez prądu po nocnym ataku Rosji
Konflikty zbrojne
USA wyślą żołnierzy do Izraela. Mają monitorować realizację porozumienia z Hamasem
Reklama
Reklama