– Chcemy, by Trybunał ocenił konstytucyjność przepisów niepozwalających nam na reprezentowanie klientów przed sądem – mówi Wojciech Gajos, rzecznik prasowy Stowarzyszenia Doradców Prawnych. W organizacji trwają prace nad wnioskiem do TK.
Gajos przekonuje, że prawnik nie musi być członkiem korporacji, by mieć wiedzę i umiejętności potrzebne do reprezentowania klientów przed sądem.
– Są zawody zaufania publicznego, które nie mają korporacji, np. piloci – argumentuje rzecznik.
We wniosku doradcy przekonują, że przepisy dotyczące reprezentacji w sprawach karnych, cywilnych i sądowoadministracyjnych są sprzeczne m.in. z zasadą równości wobec prawa i zakazem dyskryminacji, wolnością działalności gospodarczej i swobodą wykonywania zawodu. W sprawach cywilnych majątkowych wystarczającym zabezpieczeniem powinna być polisa OC. – W postępowaniu administracyjnym pełnomocnikiem może być natomiast osoba fizyczna – mówi Gajos. – Tymczasem już w postępowaniu sądowoadministracyjnym reprezentacja jest zastrzeżona dla członków korporacji. To nieracjonalne. Bo postępowanie to ma charakter jedynie kontrolny wobec merytorycznego, które odbyło się przed organami administracyjnymi – dodaje.
Rzecznik kwestionuje także przepisy ograniczające prawo do występowania jako obrońca w sprawach karnych. Przekonuje, że odpowiednie kompetencje mają także osoby, które zdały egzamin sędziowski lub prokuratorski.