Rzecznik ubezpieczonych przedstawił wczoraj raport o respektowaniu zapadłych ostatnio wyroków SN, korzystnych dla posiadaczy pojazdów. Z analizy ponad 2 tys. skarg, jakie napłynęły w ostatnim czasie do biura rzecznika, wynika, że ubezpieczyciele bezprawnie zaniżają wypłaty na pokrycie kosztów wynajmu pojazdu zastępczego, a także odszkodowania powypadkowe, stosują tzw. urealnienie cen części niezbędnych do naprawy i wymuszają stosowanie przy tym części nieoryginalnych, często gorszej jakości.
– W ciągu ostatniego roku przybyło takich skarg na ubezpieczycieli – mówi Aleksandra Wiktorow, rzecznik ubezpieczonych.
W walce o odszkodowanie warto zwrócić się o opinię do rzeczoznawcy
Raport został już wysłany do premiera, ministra finansów, ministra sprawiedliwości, Komisji Nadzoru Finansowego i Polskiej Izby Ubezpieczeń. Rzecznik liczy też, że praktykami stosowanymi przez ubezpieczycieli zajmie się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który ma prawo nakładać na przedsiębiorców naruszających interesy konsumentów wysokie kary finansowe.
Nadużycia ubezpieczycieli już teraz przysporzyły niemałych kłopotów Ministerstwu Sprawiedliwości. Wokandy wydziałów gospodarczych warszawskich sądów zostały zasypane pozwami o wypłatę zwrotu kosztów za wynajem pojazdu zastępczego w czasie naprawy powypadkowej auta. Okazuje się, że ubezpieczyciele wbrew uchwale SN z 17 listopada 2011 r. (sygn. III CZP 5/11) nadal żądają od poszkodowanych udowodnienia, że w czasie naprawy nie są oni w stanie korzystać z komunikacji publicznej, czy skracają okres wynajmu, za który zwracają pieniądze, nie biorąc pod uwagę faktycznego czasu niezbędnego np. na sprowadzenie części z zagranicy.