Przypomnijmy, że 17 września br. Sąd Apelacyjny w Poznaniu utrzymał wyrok milionowego odszkodowania i dożywotniej renty. Zgodnie z wolą sądu, to Kościół, a nie ksiądz pedofil miał wypłacić ofierze rekompensatę oraz rentę w kwocie 800 zł miesięcznie, począwszy od stycznia 2018 r. wraz z odsetkami i skapitalizowaną rentę za okres od maja 2016 r. do grudnia 2017 r. w wysokości 16 tys. zł.
Czytaj także: Czy Kościół odpowiada za księży-pedofili
Pełnomocnik Towarzystwa Chrystusowego zapowiadał wtedy kasację do Sądu Najwyższego.
- Wydaje mi się, że ten wyrok, tak jak każdy wyrok, który jest w jakiejś formie pierwszym, czy precedensowym, może stanowić dla innych wskazówkę. Ale tłumaczę po raz kolejny: nie jest to rozstrzygnięcie. Myślę, że to rozstrzygnięcie końcowe nastąpi na skutek wniesienia skarg kasacyjnych przez strony do Sądu Najwyższego i to Sąd Najwyższy rozwieje wątpliwości w tym zakresie - mówił mec. Krzysztof Wyrwa.
Z przekazanej informacji wynika jednak, że zgromadzenie zastosowało się do wyroku i wpłaciło należność na rzecz kobiety.