Z tego artykułu dowiesz się:
- Jakie są główne powody zapowiedzianych protestów nauczycieli?
- Jakie działania planuje Związek Nauczycielstwa Polskiego, jeśli manifestacja 1 września nie przyniesie rezultatów?
- Jakie problemy kadrowe występują w polskim systemie oświaty?
- Czy możliwy jest strajk nauczycieli?
W czerwcu Zarząd Główny Związku Nauczycielstwa Polskiego (ZNP) przyjął uchwałę o ogłoszeniu pogotowia protestacyjnego. Związkowcy domagają się m.in. podwyżek oraz uchwalenia przepisów, wiążących wysokość wynagrodzeń nauczycieli z wysokością przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce.
Na 1 września ZNP zapowiedział manifestację, która ma się odbyć o godz. 11.00 przed siedzibą Ministerstwa Edukacji Narodowej, kierowanego przez Barbarę Nowacką (KO).
Prezes ZNP: Zarobki nauczycieli niewiele większe niż płaca minimalna
Dlaczego nauczyciele znów wychodzą na ulicę? – Dwa lata temu, 1 września 2023 roku, odbyła się manifestacja pod hasłem „Tak dalej być nie może”. Protestowaliśmy przeciwko dramatycznej sytuacji materialnej nauczycieli. To zaowocowało określonymi zmianami politycznymi (...), przyniosło także skutek w postaci podwyżki wynagrodzeń od 1 stycznia 2024 roku. Tyle tylko, że dzisiaj mamy końcówkę roku 2025 – powiedział w rozmowie z Joanną Ćwiek-Świdecką Sławomir Broniarz, który od 27 lat jest prezesem Związku Nauczycielstwa Polskiego.