Reklama

Będzie strajk nauczycieli? Sławomir Broniarz: Chcemy radykalnej poprawy warunków pracy i płacy

– Wynagrodzenie znowu oscyluje na poziomie płacy minimalnej. To powoduje, że po prostu brakuje nauczycieli – powiedział prezes ZNP Sławomir Broniarz. W rozmowie z Joanną Ćwiek-Świdecką wskazał, że jeśli zaplanowana na 1 września manifestacja pracowników oświaty nie przyniesie rezultatów, to Związek Nauczycielstwa Polskiego podejmie kolejne kroki, by „przekonać opinię publiczną, w tym także polityków, że edukacja jest najważniejsza”.

Publikacja: 25.08.2025 18:44

Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz

Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz

Foto: tv.rp.pl

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jakie są główne powody zapowiedzianych protestów nauczycieli?
  • Jakie działania planuje Związek Nauczycielstwa Polskiego, jeśli manifestacja 1 września nie przyniesie rezultatów?
  • Jakie problemy kadrowe występują w polskim systemie oświaty?
  • Czy możliwy jest strajk nauczycieli?

W czerwcu Zarząd Główny Związku Nauczycielstwa Polskiego (ZNP) przyjął uchwałę o ogłoszeniu pogotowia protestacyjnego. Związkowcy domagają się m.in. podwyżek oraz uchwalenia przepisów, wiążących wysokość wynagrodzeń nauczycieli z wysokością przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce.

Reklama
Reklama

Na 1 września ZNP zapowiedział manifestację, która ma się odbyć o godz. 11.00 przed siedzibą Ministerstwa Edukacji Narodowej, kierowanego przez Barbarę Nowacką (KO).

Prezes ZNP: Zarobki nauczycieli niewiele większe niż płaca minimalna

Dlaczego nauczyciele znów wychodzą na ulicę? – Dwa lata temu, 1 września 2023 roku, odbyła się manifestacja pod hasłem „Tak dalej być nie może”. Protestowaliśmy przeciwko dramatycznej sytuacji materialnej nauczycieli. To zaowocowało określonymi zmianami politycznymi (...), przyniosło także skutek w postaci podwyżki wynagrodzeń od 1 stycznia 2024 roku. Tyle tylko, że dzisiaj mamy końcówkę roku 2025 – powiedział w rozmowie z Joanną Ćwiek-Świdecką Sławomir Broniarz, który od 27 lat jest prezesem Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Reklama
Reklama

Płaca minimalna rośnie od 1 stycznia przyszłego roku i to znacząco, a zarobki nauczycieli nadal będą utrzymywały się na poziomie niewiele większym niż płaca minimalna – podkreślił. Dodał, że w Polsce jest też „ogromny problem braków kadrowych nauczycieli”. – To się przekłada nie tylko na trudności związane z organizacją procesu dydaktycznego w szkole, ale także na kolosalne problemy uczniów, bo nie otrzymują oni oferty takiej, jaką chcielibyśmy, żeby otrzymywali, ani takiej, jakiej oczekują – przekonywał Broniarz.

Czytaj więcej

MEN chce poprawić edukację chłopców. Powoła pełnomocnika

– Bo jeżeli brakuje nauczyciela z danego przedmiotu, to proces (edukacji – red.) jest łatany albo nauczycielami przedmiotów pokrewnych, albo sięgamy do nauczycieli o dużym stażu pracy, a to wiąże się chociażby ze zwiększonym poziomem zachorowalności – tłumaczył.

Prezes ZNP powiedział także, że pierwsze w tej kadencji Sejmu czytanie obywatelskiego projektu ustawy mówiącej o porównywaniu wynagrodzeń nauczycieli z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce narodowej miało miejsce w styczniu 2024 r. – I do dzisiaj nic w tej sprawie nie zaistniało. Minęły prawie dwa lata – zauważył. Według Broniarza, posłowie ograniczyli się do powołania komisji i podkomisji, a proces został rozwodniony. – Ani komisja, ani podkomisja nic w tej sprawie nam nie zaproponowała – podkreślił gość Joanny Ćwiek-Śwideckiej, dodając, że premier obiecywał „radykalne przyspieszenie” prac nad wspomnianym projektem obywatelskim.

Sławomir Broniarz: Nauczyciel jest podstawą funkcjonowania systemu oświaty

– Nie ma także – i ubolewamy – prac nad ustawą o nauczycielskich świadczeniach kompensacyjnych – mówił w poniedziałkowym wywiadzie prezes ZNP, oceniając, że świadczenie kompensacyjne jest ratunkiem dla kobiet w wieku ok. 57 lat czy mężczyzn w wieku ok. 62 lat, którzy tracą pracę, a którzy „nie mając innych źródeł zarobkowania znaleźliby się w dramatycznej sytuacji”.

Chcielibyśmy, żeby to, co dotyczy istoty naszego zawodu, czyli warunki pracy i płacy, uległy radykalnej poprawie.

Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz

Reklama
Reklama

– Powodów ekonomicznych wydaje się, że jest wystarczająco dużo, żebyśmy przypomnieli rządzącym o tym, że nauczyciel jest podstawą funkcjonowania systemu oświaty, a jednocześnie jest tym zawodem, który nie może okazjonalnie, od czasu do czasu, liczyć na podwyżkę wynagrodzeń – powiedział.

Podwyżki dla nauczycieli. „Nie ma ludzi, którzy chcieliby podjąć pracę w tym zawodzie”

Gość Joanny Ćwiek-Śwideckiej zwrócił uwagę na sprawę podwyżek z 2024 r. – Chciałbym, żebyśmy te rzeczy sobie wyjaśnili i może raz na zawsze dzięki „Rzeczpospolitej” zakończyli debatę. Przypomnę, że płaca minimalna wynosiła 1 lipca 2023 r. 3600 zł, a nauczyciel rozpoczynający pracę zarabiał 3690 zł – 90 zł więcej niż płaca minimalna. Jeżeli nie miał przygotowania pedagogicznego, należało mu wypłacać dodatek uzupełniający, bo zarabiał mniej niż płaca minimalna. Nauczyciel dyplomowany zarabiał wtedy 4550 zł, o 900 zł więcej od płacy minimalnej. Ale to nadal były wynagrodzenia, które nie tylko nikogo nie zadowalały, ale także nie dawały powodu do tego, żeby absolwent wyższej uczelni rozpoczął pracę w szkole. Tak też się dzieje dzisiaj – mówił.

Czytaj więcej

Katarzyna Lubnauer: Będą zmiany w przedmiotach przyrodniczych i na lekcjach WF-u

Prezes ZNP powiedział też, że obietnica Donalda Tuska, że nauczyciele dostaną 1500 zł podwyżki, nie do końca została zrealizowana. – Najwyższy wzrost to było chyba 1370 zł – zaznaczył. – A dzisiaj, patrząc na skutki inflacji, na wzrost cen, który dotyka wszystkich, wynagrodzenie nauczyciela, który rozpocznie pracę 1 stycznia, zanim wejdą w życie te 3-proc. podwyżki, będzie wynosiło 5153 zł, czyli wynagrodzenie znowu oscyluje na poziomie płacy minimalnej. To powoduje, że po prostu brakuje nauczycieli. Nie ma ludzi, którzy chcieliby podjąć pracę w tym zawodzie – kontynuował.

Czytaj więcej

Ósmoklasiści chcą być lekarzami. Zawrotna popularność klas biologiczno-chemicznych

Czy możliwy jest strajk nauczycieli?

Pytany o braki kadrowe w szkołach Sławomir Broniarz powiedział Joannie Ćwiek-Śwideckiej, iż z danych kuratoryjnych wynika, że wolnych miejsc jest ok. 22 tys. – Dyrektorzy nie czekają z założonymi rękami, albo szukają nauczycieli emerytowanych, albo dają nauczycielom, którzy już pracują, możliwość pracy w godzinach ponadwymiarowych – zaznaczył.

Reklama
Reklama

– Chcielibyśmy, żeby to, co dotyczy istoty naszego zawodu, czyli warunki pracy i płacy, uległy radykalnej poprawie – oświadczył prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.

Czytaj więcej

Czy rada rodziców w szkole może żądać składek? Przepisy są jednoznaczne

Czy możliwy jest strajk nauczycieli? – Nie chciałbym dzisiaj, bo mamy ostatni tydzień wakacji, mówić o tak radykalnej, aczkolwiek możliwej, dostępnej, wynikającej z prawa formy protestu, jaką jest strajk – odparł Broniarz. Dodał, że jeżeli w wyniku manifestacji 1 września nie dojdzie nie tylko do rozmów, ale do rzeczywistych zmian, „to kolejne działania związku (...) będą zmierzały do tego, co wiąże się ze sporem zbiorowym, z kolejnymi działaniami protestacyjnymi i z tym wszystkim, co ma przekonać opinię publiczną, w tym także polityków, że edukacja jest najważniejsza”.

– Poczekajmy na reakcję rządu na manifestację 1 września. Jeżeli ona nie przyniesie rezultatu, na który Związek Nauczycielstwa Polskiego liczy, kolejne wydarzenia będą już realizowane w okolicach Dnia Nauczyciela. One będą również miały charakter działań, które wskazują wyraźnie na to, że środowisko jest niezadowolone z jakości polityki – mówił prezes ZNP.

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jakie są główne powody zapowiedzianych protestów nauczycieli?
  • Jakie działania planuje Związek Nauczycielstwa Polskiego, jeśli manifestacja 1 września nie przyniesie rezultatów?
  • Jakie problemy kadrowe występują w polskim systemie oświaty?
  • Czy możliwy jest strajk nauczycieli?
Pozostało jeszcze 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Edukacja
MEN chce poprawić edukację chłopców. Powoła pełnomocnika
Edukacja
Kandydaci na studia mogą już się starać o stypendia pomostowe
Edukacja
Ósmoklasiści chcą być lekarzami. Zawrotna popularność klas biologiczno-chemicznych
Edukacja
Ekspertka: Zakończenie roku to święto szkoły, a nie dzień nagradzania „paskowych” uczniów
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama