Rozstawiony z nr 13 Polak pokonał Holendra Tallona Griekspoora (39 ATP) 6:3, 5:7, 6:7 (13-15), 7:6 (7-5), 6:4. Mecz był niezwykle emocjonujący, tie- break trzeciego seta trwał 24 minuty. I to nie był wcale koniec emocji. W secie czwartym Hurkacz przegrywał 4:5, Holender serwował po zwycięstwo w meczu, ale szansy nie wykorzystał i doszło do kolejnego tie-breaka, w którym Polak objął prowadzenie 5:0, ale wygrał z trudem. 

Czytaj więcej

Roland Garros: Hubert Hurkacz z awansem. Chimeryczny, ale uśmiechnięty

Decydujący dla losów tego pojedynku okazał się dziewiąty gem piątego seta. Przy stanie 4:4 Hurkacz przełamał podanie rywala, choć ten prowadził już 40:15 i po chwili zakończył spotkanie. 

W piątek w trzeciej rundzie rywalem Polaka będzie Peruwiańczyk Juan Pablo Varillas (94 ATP),  który w pięciu setach wyeliminował Hiszpana Roberto Bautistę - Aguta (nr 19).