Reklama
Rozwiń
Reklama

Cisza pełna spokoju

Kim są współcześni mnisi? Jak żyją ludzie, którzy zrezygnowali z doczesnych luksusów na rzecz skromnej, wypełnionej pracą i modlitwą egzystencji? Holenderski serial dokumentalny zabierze nas do ich zamkniętego świata

Publikacja: 10.12.2009 14:03

fot. Boensch, B./Arco Images GmbH

fot. Boensch, B./Arco Images GmbH

Foto: Rzeczpospolita

Bohaterami pierwszego odcinka będą m.in. karmelici. Nazwa zakonu pochodzi od góry Karmel leżącej w Ziemi Świętej, na wschód od Hajfy. Wspinając się na szczyt, można było całkowicie oderwać się od świata, skupić na modlitwie i odkrywaniu słowa bożego. Stopniowo do pustelników żyjących na Karmelu zaczęli dołączać krzyżowcy zmęczeni wojnami religijnymi. I tak około 1200 roku powstał zakon. Z czasem jego członkowie przenieśli się do Europy, ale do dziś wszystkie swoje klasztory nazywają karmelami.

Filmowcy zaglądają do jednego z nich, założonego w 1652 roku przez Albrechta van Berga w holenderskiej miejscowości Boxmeer. O historii i losach jego mieszkańców świadczy tablica, na której wypisano daty urodzin i śmierci wszystkich członków zakonu. Widać, że kiedyś mnisi żyli krócej, ale poza tym niewiele w klasztorze się zmieniło.

Dla współczesnych karmelitów, podobnie jak dla ich braci sprzed 400 laty, przykładem do naśladowania jest prorok Eliasz. – Nazywamy go naszym ojcem dlatego, że mieszkał w odosobnieniu na pustyni, ale jednocześnie był wśród ludzi – tłumaczy jeden z zakonników. – We współczesnym świecie pustynią w znaczeniu przenośnym może być miasto.

Dokumentaliści odwiedzają również karmelitanki z Zenderen. Ich klasztor otacza gigantyczny mur. – Za nim panują pełna spokoju cisza, wezwanie do modlitwy – wyjaśnia jedna z zakonnic. Żeński zakon w odróżnieniu od męskiego prowadzi życie bardziej kontemplacyjne. Karmelitanki zarabiają na utrzymanie, wypiekając hostie. W piekarni, podobnie jak w innych miejscach klasztoru, obowiązuje cisza. Ta praca wymaga skupienia i całkowitego zaangażowania, bo wszystko, co robią karmelitanki, ma służyć Bogu.

Zakonnice zaznaczają, że żyją samotnie, ale w otoczeniu innych sióstr. – Przebywając w klasztorze, nie izolujemy się od ludzi – mówią. – Nie odwracamy się od świata. Musimy do niego należeć. Pustelnicy również. Nawet żyjąca w średniowieczu w zamurowanej celi siostra Bertken utrzymywała kontakt ze światem zewnętrznym.

Reklama
Reklama

[i]Opactwa i klasztory: Karmelici i brygidki

7.05 | tvp 2 | PONIEDZIAŁEK[/i]

Bohaterami pierwszego odcinka będą m.in. karmelici. Nazwa zakonu pochodzi od góry Karmel leżącej w Ziemi Świętej, na wschód od Hajfy. Wspinając się na szczyt, można było całkowicie oderwać się od świata, skupić na modlitwie i odkrywaniu słowa bożego. Stopniowo do pustelników żyjących na Karmelu zaczęli dołączać krzyżowcy zmęczeni wojnami religijnymi. I tak około 1200 roku powstał zakon. Z czasem jego członkowie przenieśli się do Europy, ale do dziś wszystkie swoje klasztory nazywają karmelami.

Reklama
Telewizja
Gwiazda „Hotelu Zacisze” nie żyje. Prunella Scales miała 93 lata
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Telewizja
Nagrody Emmy 2025: Historyczny sukces 15-latka z „Dojrzewania”. „Studio” i „The Pitt” najlepszymi serialami
Telewizja
Legendy i nieco sprośności w nowym sezonie Teatru TV: Fredro spotyka Mickiewicza
Telewizja
Finał „Simpsonów” zaskoczył widzów. Nie żyje jedna z głównych bohaterek
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Telewizja
„The Last of Us” bije rekord w Ameryce, a zagrożenie rośnie
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama