Zamożny jak emeryt

Przeciętny emeryt wydawał miesięcznie na życie średnio 1124 zł. Pozostałe pieniądze odkładał. – Nie oznacza to jednak, że żyje im się znacznie łatwiej niż innym. Duża część emerytów prowadzi jednoosobowe gospodarstwa i musi sama zapłacić za utrzymanie domu. W rodzinach rachunki płaci się z dwóch pensji – tłumaczy prof. Janusz Czapiński, psycholog społeczny. – Ale i tak są w lepszej sytuacji materialnej niż np. rodziny wielodzietne.

Emeryci mają miesięcznie na życie 71 zł więcej niż przeciętny Polak

Emeryci nie tylko mają więcej na jedzenie czy leki, ale także stać ich na coraz lepsze wyposażenie mieszkań. Co trzeci emeryt ma telewizor plazmowy, laptopa i odtwarzacz DVD, a 60 proc. telewizję satelitarną lub kablową. Trzy czwarte emerytów posługuje się telefonem komórkowym, a blisko 40 proc. jeździ samochodem. – Na poprawę standardu życia złożyły się dwa czynniki: obniżka cen sprzętu RTV i AGD oraz łatwy w poprzednich latach dostęp do tanich kredytów i łatwość kupowania na raty. W ten sposób udało się emerytom wyposażyć mieszkania w nowoczesny sprzęt – tłumaczy Broda-Wysocki i dodaje, że jeśli chodzi o samochody, to emeryci zazwyczaj jeżdżą starymi autami.

Emeryci natomiast nie mają mikrofalówek i zmywarek – prawdopodobnie dlatego, że uważają to za zbędny luksus.

Status materialny emerytów jest mocno związany z ich wiekiem. I o ile emeryci między 60. a 75. rokiem życia radzą sobie nieźle, o tyle w późniejszym wieku jest coraz gorzej. – Zaczynają się kłopoty ze zdrowiem, więc emeryci coraz więcej wydają na leki i opiekę. A to kosztuje – tłumaczy Broda-Wysocki. Dane pokazują, że przeciętny emeryt wydaje na zdrowie dwa razy więcej niż wynosi średnia.

Mimo niezłej sytuacji materialnej, emeryci są przekonani, że mają gorzej niż inni. Z danych GUS wynika, że 1 proc. z nich uważa swą sytuację za bardzo dobrą, a 16,6 proc. za dobrą., 58,6 proc. uważa swoją sytuację materialną za przeciętną. – Emeryci w Polsce są sfrustrowani jak nigdzie. W wieku 70 lat wielu ma depresję – mówi Czapiński. Jego zdaniem wynika to z nieprzystosowania do życia w warunkach rynkowych. – Widzą, że świat otwiera przed ludźmi nowe możliwości, z których z racji wieku nie skorzystają – podsumowuje prof. Czapiński.