Reklama

Tusk twierdzi, że wygra wybory w 2027 r. Prof. Dudek: Możemy się założyć

Uważam, że Koalicja Obywatelska nie utrzyma się przy władzy po roku 2027 - stwierdził prof. Antoni Dudek, odnosząc się do słów premiera Donalda Tuska, który powiedział, że w kwestii wyborów parlamentarnych w 2027 r. „może przyjmować zakłady”.

Publikacja: 26.10.2025 18:17

Antoni Dudek

Antoni Dudek

Foto: TV.RP.PL

Premier Donald Tusk odniósł się do badania Ogólnopolskiej Grupy Badawczej dla portalu Stan360, z którego wynika, że Koalicję Obywatelską popiera obecnie 38,12 proc. badanych, Prawo i Sprawiedliwość — 29,81 proc., zaś Konfederację — 15,5 proc. respondentów. Jak zaznaczył szef rządu, nie jest to pierwszy sondaż pokazujący, że w 2027 r. — kiedy zaplanowane są najbliższe wybory parlamentarne — „każdy scenariusz jest możliwy”.

Polityk podkreślił także, że w kwestii wyborów parlamentarnych w 2027 r. „może przyjmować zakłady”. — Nie na duże kwoty, ale my wygramy wybory w 2027 r. i nie oddamy władzy Kaczyńskiemu, czy Święczkowskiemu, czy Ziobrze, czy tym przemiłym, sympatycznym panom — stwierdził premier. 

Teraz do słów premiera odniósł się prof. Antoni Dudek, politolog. 

Czytaj więcej

Współpraca PiS i Konfederacji, ale bez Kaczyńskiego i Morawieckiego? Znamy zdanie Polaków

Prof. Antoni Dudek o wyborach w 2027 r.: KO nie utrzyma się przy władzy

Prof. Antoni Dudek w programie „Dudek o polityce” skomentował słowa premiera dotyczące jego utrzymania się przy władzy.

Reklama
Reklama

— Panie premierze, proponuję zakład, myślę, że kwota 100 zł jest odpowiednia i niewygórowana. Uważam, że Koalicja Obywatelska nie utrzyma się przy władzy po 2027 r. – powiedział Dudek. – Podkreślam, że nie utrzyma się przy władzy, bo wygrać wybory może jak PiS w 2023 r. i ma największy klub w Sejmie, ale nie rządzi — dodał, zaznaczając, że „ma nadzieję, że premier przyjmie zakład”. 

Zdaniem politologa są małe szanse, by KO utrzymało się przy władzy, gdyż wszyscy obecni koalicjanci są poniżej progu wyborczego i może być problem z porozumieniem się w tej sprawie z kimś poza Lewicą, PSL oraz Polską 2050.

Czytaj więcej

PiS w Katowicach zaczął szyć swój program. Od AI Tax po bon mieszkaniowy

Której partii Polacy najbardziej nie chcieliby widzieć w najbliższym Sejmie?

W najnowszym sondażu SW Research dla rp.pl postanowiliśmy spytać uczestników o to, której partii najbardziej nie chcieliby widzieć w najbliższym Sejmie. Okazuje się, że partie, które mogą liczyć na największe poparcie, budzą też najwięcej negatywnych emocji (można było wskazać tylko jedną odpowiedź).

Najwięcej respondentów – 26,6 proc. – nie chciałoby widzieć w kolejnym Sejmie Prawa i Sprawiedliwości.

Z kolei 21,6 proc. badanych chciałoby, aby w kolejnym Sejmie zabrakło KO.

Reklama
Reklama

13,4 proc. ankietowanych chciałoby, aby w Sejmie nie było Konfederacji.

Najbliższe wybory parlamentarne odbędą się – jeśli nie dojdzie do skrócenia kadencji Sejmu – jesienią 2027 r. Obecne sondaże wskazują, że faworytem wyborów byłaby Koalicja Obywatelska, która obecnie w większości badań wyprzedza PiS o kilka punktów procentowych. Trzecie miejsce we wszystkich sondażach zajmuje Konfederacja – z poparciem na poziomie 12-15 proc., a czwarta najczęściej jest, w ostatnim czasie, Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna (w niedawnym sondażu CBOS zdobyła 9,4 proc. wskazań). W większości sondaży próg wyborczy przekracza Nowa Lewica, która może liczyć na 6-7 proc. głosów – natomiast poniżej progu wyborczego znajdują się Partia Razem i dwaj obecni koalicjanci KO – PSL i Polska 2050. 

Gdyby sondaże te potwierdziły się w najbliższych wyborach, wówczas większość w Sejmie mogłaby zbudować KO z Konfederacją lub PiS z Konfederacją. Konfederacja na razie dystansuje się wobec obu największych partii, ale też nie wyklucza współpracy z nikim, uzależniając ją od zgody na realizację jej programu. 

Premier Donald Tusk odniósł się do badania Ogólnopolskiej Grupy Badawczej dla portalu Stan360, z którego wynika, że Koalicję Obywatelską popiera obecnie 38,12 proc. badanych, Prawo i Sprawiedliwość — 29,81 proc., zaś Konfederację — 15,5 proc. respondentów. Jak zaznaczył szef rządu, nie jest to pierwszy sondaż pokazujący, że w 2027 r. — kiedy zaplanowane są najbliższe wybory parlamentarne — „każdy scenariusz jest możliwy”.

Polityk podkreślił także, że w kwestii wyborów parlamentarnych w 2027 r. „może przyjmować zakłady”. — Nie na duże kwoty, ale my wygramy wybory w 2027 r. i nie oddamy władzy Kaczyńskiemu, czy Święczkowskiemu, czy Ziobrze, czy tym przemiłym, sympatycznym panom — stwierdził premier. 

Pozostało jeszcze 82% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
W poszukiwaniu nowego pokolenia prezesów: dlaczego warto dbać o MŚP
Polityka
PiS w Katowicach zaczął szyć swój program. Od AI Tax po bon mieszkaniowy
Polityka
Donald Tusk: Ukraina przetrwa, Rosjanie mają poważne problemy
Polityka
Od Pegasusa do Łukasza Mejzy, czyli z czego musiał i musi tłumaczyć się PiS
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Polityka
Sondaż: Czy Polacy chcieliby, aby Andrzej Duda odgrywał jakąś rolę w polskiej polityce?
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama