Z tego artykułu dowiesz się:
- W jaki sposób konwencja w Katowicach zainicjowała programowy maraton PiS?
- Jakie pytania kluczowe dla przyszłości PiS zostały poruszone podczas wydarzenia?
- Jakie padły nowe propozycje programowe?
- Jakie strategie PiS planuje wdrożyć, aby odzyskać i przyciągnąć nowych wyborców?
- Jak rywalizacja frakcji partyjnych wpływa na przyszłość partii przed wyborami w 2027 roku?
Katowice, ostatni weekend października. Dwa lata po wyborach parlamentarnych. W nowoczesnym Międzynarodowym Centrum Kongresowym, tuż obok Spodka trwa konwencja. Ponad 100 paneli, wiele wątków, dyskusje na różne tematy. Wśród gości politycy z pierwszych stron gazet i portali, eksperci, dziennikarze. Networking w przerwach i „część nieoficjalna” wieczorami. Pozornie konferencja jakich wiele w Polsce w jesiennym sezonie. Różnica – pierwsze i ostatnie przemówienie wygłasza prezes PiS Jarosław Kaczyński, a samo wydarzenie organizuje PiS. Nie ma tym razem rzędu rządowych limuzyn podjeżdżających pod MCK. Ale nazwiska mniej więcej takie same – od Kaczyńskiego przez Mateusza Morawieckiego po Zbigniewa Ziobrę i ich wiernych ludzi.
W tle rozmów 2027 r.. PiS w weekend zaczęło dyskusje o własnym programie przed kolejnymi wyborami. Podobnie jak w 2015 r. i 2019 r. konferencja programowa pod kierownictwem prof. Piotra Glińskiego odbyła się w sercu Śląska. Cel: nie tylko dyskusja o kierunkach i programie, nie tylko spotkanie ludzi myślących podobnie, nie tylko mobilizacja, ale też pokazanie kontrastu z PO, która w weekend oficjalnie zmieniła się w Koalicję Obywatelską. – My rozmawiamy o tym, jak zmienić Polskę, a PO tylko o sobie – powtarzali niemal do złudzenia w kuluarach i w mediach społecznościowych politycy PiS. Tyle że partia Kaczyńskiego nie jest tą samą partią idącą po władzę jak w lipcu 2015 r., czy jeszcze nie do końca zużytą partią władzy w lipcu 2019 r. Przed nią zasadnicze pytania, na które w Katowicach nie było jeszcze odpowiedzi.
Czytaj więcej
Jeśli konwencję zjednoczeniową PO, Nowoczesnej i Inicjatywy Polskiej potraktować jak wczesny prol...
Jacek Kurski rozpala kuluary, podobnie jak pytanie: Czarnek czy Morawiecki? Gołębie czy jastrzębie?
Dwudniowy kongres zaplanowano na piątek i sobotę. Sobotnie wydarzenia zaczęły się od akcentu, który przyciągnął najwięcej uwagi mediów z Warszawy i polityków KO. W panelu o „reformie mediów publicznych” wystąpił były prezes TVP Jacek Kurski, a panel prowadziła posłanka PiS Joanna Lichocka. Kurski rozpoczął swoje wystąpienie od przedstawienia tego, jak jego zdaniem doskonale było za jego czasów w TVP. To spotkało się nawet z reakcją prowadzącej, domagającą się pomysłów na przyszłość. A Kurski stał się wdzięcznym tematem dla Donalda Tuska, który kilka godzin później wykorzystał jego obecność w Katowicach podczas przemówienia w Warszawie.