Amerykański Wall Street Journal (WSJ) dotarł do załączników dołączonych do propozycji zakończenia wojny na Ukrainie, przekazanych europejskim partnerom przez Biały Dom w ostatnich tygodniach.
Amerykańskie firmy na Ukrainie i w Rosji
W planie tym znajdują się m.in. zapisy o tym, że to amerykańskie instytucje finansowe i biznes wykorzystają 200 mld dol.. zamrożonych rosyjskich aktywów państwowych na projekty na Ukrainie. Nie będzie to jednak tylko odbudowa zniszczonych przez Rosjan miast i wsi, elektrowni, szpitali czy szkół, ale także m.in. budowa dużego nowego centrum danych zasilanego przez elektrownię jądrową w Zaporożu, obecnie kontrolowaną przez rosyjskie wojska okupacyjne. Po co Amerykanom takie centrum na Ukrainie? Tego Donald Trump krajom unijnym nie wyjaśnia.
Czytaj więcej
Emisariusze Donalda Trumpa – Steve Witkoff i Jared Kushner – dali Wołodymyrowi Zełenskiemu zaledw...
Amerykańskie firmy zarobiłyby też na inwestycjach w Rosji, m.in. na wydobyciu metali ziem rzadkich i poszukiwaniu ropy naftowej w rosyjskiej Arktyce. Rosja dzięki temu zyskałaby potrzebne technologie i sprzęt, do których utraciła dostęp w wyniku wywołanej wojny.
Sankcje zatrzymały wszelkie prace Rosnieftu i Gazpromu w Arktyce, a opuszczenie Rosji przez koncern Shell zatrzymało przygotowania do wydobycia gazu łupkowego. Rosyjskie złoża metali ziem rzadkich także czekają na zachodni biznes. Bez niego Rosjanie nie potrafią zbudować przemysłu potrzebnego do sięgnięcia po te metale.