Reklama

Kreml zaczyna się bać Trumpa

Po odwołaniu spotkania z amerykańskim prezydentem w Budapeszcie Władimir Putin sięgnął po swój tradycyjny arsenał zastraszania i przymilania się. Tym razem trafił w próżnię, Amerykanin pozostał niewzruszony

Publikacja: 27.10.2025 21:13

Kreml zaczyna się bać Trumpa

Foto: REUTERS/Evelyn Hockstein

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie działania podjął Kreml po odwołaniu spotkania z prezydentem USA?
  • Dlaczego misja rosyjskiego wysłannika w Waszyngtonie okazała się nieskuteczna?
  • Jakie groźby przedstawiła Rosja w odpowiedzi na amerykańskie sankcje?
  • Dlaczego standardowa taktyka Kremla przestaje działać?
  • Jak wizyta Donalda Trumpa w Azji może wpłynąć na pozycję Moskwy?

– Wróg zaczyna skamleć – ze zdziwieniem i satysfakcją podsumował ostatnie wydarzenia na międzynarodowej arenie jeden z ukraińskich dowódców frontowych, dowódca pułku dronów Achilles, Juryj Fedorenko.

Natychmiast po ogłoszeniu sankcji przeciw dwóm rosyjskim gigantom energetycznym, Rosnieftowi i Łukoilowi, do Waszyngtonu poleciał specjalny wysłannik prezydenta Rosji Kiriłł Dmitriew. – Przedstawiamy stanowisko Putina o bezcelowości wywierania presji na Rosję – powiedział już w amerykańskiej stolicy.

Czytaj więcej

Donald Trump karze Rosję na poważnie

„Specjalny wysłannik” Kremla przed zamkniętymi drzwiami w Waszyngtonie

Nie wiadomo tylko, komu je przedstawia. Wygląda na to, że nikt nie chciał z nim rozmawiać. Sekretarz skarbu Scott Bessent nazwał go pogardliwie „rosyjskim propagandystą”. Nie jest nawet jasne, czy doszło do zapowiadanego wcześniej spotkania Dmitriewa z amerykańskim specjalnym wysłannikiem Stevem Witkoffem. Na pewno Rosjaninowi udało się porozmawiać z kongresmenką z Florydy Anną Pauliną Luną, znaną z wrogiego stanowiska wobec Ukrainy – i chyba tylko z nią.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Wysłannik Putina w Stanach Zjednoczonych. Rozmowy o relacjach USA-Rosja trwają

Jednocześnie w Rosji Władimir Putin ogłosił pomyślne testy pocisku kierowanego Burewiestnik z napędem atomowym i o „praktycznie nieograniczonym zasięgu”. Zgodnie ze swoją wcześniejszą taktyką z jednej strony deklarował gotowość do dalszych rozmów, z drugiej szantażował nowymi rodzajami broni (wcześniej podwodnym dronem atomowym Posejdon czy rakietą Oresznik).

W ubiegłym tygodniu rosyjski lider już groził Burewiestnikiem, chcąc zablokować dostawy amerykańskich Tomahawków Ukrainie. Udało się, Putin powtórzył więc groźby, tym razem w obliczu amerykańskich sankcji. Przy tym jak zwykle zapewniał, że nie wpływają one na stan rosyjskiej gospodarki.

Cały czas Rosja stosuje te same chwyty propagandowe

– On powinien zakończyć wojnę, miała trwać tydzień, a ciągnie się już czwarty rok. To właśnie powinien robić, zamiast wypróbowywać rakiety – usłyszał teraz dość ostrą odpowiedź Donalda Trumpa. Najwyraźniej dotychczasowe sposoby Putina rozgrywania przeciwników zagranicznych przestały działać.

Czytaj więcej

Putin straszy nową rakietą o napędzie jądrowym. Jest odpowiedź Trumpa

Ale Kreml nie ustaje w wysiłkach – cały czas według dotychczasowego schematu działania. Kolejna jego standardowa próba to przekonywanie, że ukraińska armia już wkrótce poniesie ciężkie porażki. Wiosną Trump dał się nabrać na podobną dezinformację i publicznie nawoływał Władimira Putina do okazania litości ukraińskim żołnierzom, którzy mieli być okrążeni w obwodzie kurskim. Żadnego „kotła” oczywiście nie było.

Reklama
Reklama

Teraz Moskwa (i jej wysłannik w Waszyngtonie Dmitriew) znów przekonuje, że Ukraińcy zostali zamknięci w dwóch „kotłach”: w Pokrowsku i Kupiańsku. W sumie okrążonych ma być ok. 10,5 tys. żołnierzy. Zarówno ukraińscy dowódcy, jak i prezydent Wołodymyr Zełenski przyznają, że w okolicy obu miast sytuacja jest ciężka. W Pokrowsku trwają strzelaniny na ulicach, przedostało się tam dużo rosyjskich dywersantów – do 200. Trudno jednak sobie wyobrazić, by dwustu Rosjan okrążyło pięć tysięcy Ukraińców.

Najgroźniejsza dla Rosji jest azjatycka podróż Donalda Trumpa

Jednak Kreml nie wycofuje się z żadnych propagandowych kłamstw, a nawet nasila kampanię. Poza już wprowadzonymi sankcjami USA, zawisła bowiem nad nim kolejna groźba. Prezydent Donald Trump wyruszył w podróż po Azji, a porozumienia jakie tam może osiągnąć poderwałyby pozycję Moskwy w jedynym regionie świata, na którego ciche poparcie może liczyć.

Na razie jednak Trump sam poniósł porażkę, gdyż premier Indii Narendra Modi odmówił spotkania z nim na szczycie ASEAN w Malezji. Nie zmienia to jednak faktu, że Amerykanin dostał podobno obietnicę, że indyjskie rafinerie przestaną kupować rosyjską ropę.

Najbardziej jednak niepokoi Moskwę wizyta Trumpa w Korei Południowej i spotkanie z liderem Chin Xi Jinpingiem. Jeśli pójdzie po myśli prezydenta USA, chińska pomoc dla Rosji zostanie ograniczona lub całkowicie wstrzymana. Wynik rozmów nie jest jednak z góry przesądzony.

– To jedna z najbardziej ryzykownych podróży, jakie kiedykolwiek odbywał jakikolwiek prezydent USA – powiedział o azjatyckim tournee Trumpa jego były doradca, skrajnie prawicowy publicysta i polityk Steve Bannon.

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie działania podjął Kreml po odwołaniu spotkania z prezydentem USA?
  • Dlaczego misja rosyjskiego wysłannika w Waszyngtonie okazała się nieskuteczna?
  • Jakie groźby przedstawiła Rosja w odpowiedzi na amerykańskie sankcje?
  • Dlaczego standardowa taktyka Kremla przestaje działać?
  • Jak wizyta Donalda Trumpa w Azji może wpłynąć na pozycję Moskwy?
Pozostało jeszcze 93% artykułu

– Wróg zaczyna skamleć – ze zdziwieniem i satysfakcją podsumował ostatnie wydarzenia na międzynarodowej arenie jeden z ukraińskich dowódców frontowych, dowódca pułku dronów Achilles, Juryj Fedorenko.

Natychmiast po ogłoszeniu sankcji przeciw dwóm rosyjskim gigantom energetycznym, Rosnieftowi i Łukoilowi, do Waszyngtonu poleciał specjalny wysłannik prezydenta Rosji Kiriłł Dmitriew. – Przedstawiamy stanowisko Putina o bezcelowości wywierania presji na Rosję – powiedział już w amerykańskiej stolicy.

Pozostało jeszcze 91% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Polityka
Trzecia kadencja Donalda Trumpa wraca jak bumerang. Jest niekonstytucyjna, ale Trump jej nie wyklucza
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Polityka
Argentyńczycy wybrali. Javier Milei okazał się mniejszym złem
Polityka
Włoski sąd nakazał wydanie podejrzanego o sabotaż Nord Stream Niemcom
Polityka
Donald Trump o wyborach w Argentynie: Bardzo pomogłem
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Polityka
Putin straszy nową rakietą o napędzie jądrowym. Jest odpowiedź Trumpa
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama