Samorządy dopuszczają wyborców do głosu przy wydawaniu publicznych pieniędzy. Pytają, na co przeznaczyć część pieniędzy i jakie inwestycje są najpilniejsze.
Mieszkańcy warszawskiego Śródmieścia zdecydują, jak powinny zostać wydane 644 tys. złotych z 2,8-milionowego budżetu Domu Kultury „Śródmieście” na 2013 rok. To pierwszy warszawski budżet partycypacyjny. - Zależy nam, aby mieszkańcy współdecydowali o kształcie, formie placówki, która ma dla nich znaczenie - mówi Krzysztof Czubaszek, wiceburmistrz dzielnicy Śródmieście w Warszawie. Ta akcja ma być testem dla urzędników.
- Chcemy sprawdzić, jakie jest nią zainteresowanie. Jeśli eksperyment się powiedzie, to z czasem może go rozszerzymy - zapowiada burmistrz Czubaszek.
W tym roku o wydatkowaniu części budżetu na 2013 r. decydowali mieszkańcy Poznania. Do 7 września składali swoje propozycje. - Pomysły dotyczyły głównie remontów ulic i chodników, zagospodarowania przestrzeni zielenią, małą architekturą i obiektami sportowo-rekreacyjnymi - wylicza Maciej Milewicz z Urzędu Miasta Poznania.
Zdarzały się też pomysły nietuzinkowe, jak ściana wspinaczkowa w centrum Poznania, domki edukacyjno-rekreacyjne na drzewach w parku Sołackim czy lustro grawitacyjne.
W sumie wpłynęło ponad 340 zgłoszeń. Teraz pomysły są analizowane przez urząd. Najlepsze trafią do Zespołu Opiniującego, a wybrane zostaną poddane pod głosowanie wśród mieszkańców. Te, które zyskają największe poparcie ,zostaną wpisane do projektu budżetu miasta.
W Szczecinie sami mieszkańcy ze stowarzyszenia „Szczecinianie decydują” poprosili ratusz, aby zapytał ich o zdanie na temat, jak wydawać pieniądze. Urzędnicy zorganizują trzy spotkania na których padną propozycje.
- Mieszkańcy mieli już wcześniej wpływ na bezpośredni podział 4 mln zł z budżetu. Te środki były przeznaczone bezpośrednio dla Rad Osiedla i one same decydowały, na co je wydać - opowiada Piotr Landowski ze szczecińskiego ratusza.