Czytelnik ma dwóch braci: rodzonego I przyrodniego. Jednemu z nich chce przekazać cały swój majątek. Pyta, czy ma to zrobić w testamencie czy w akcie notarialnym i czy któryś z tych sposobów odbiera pominiętemu bratu możliwość żądania zachowku.

Otóż do zachowku uprawnieni są tylko: małżonek oraz dzieci, a gdy te nie przeżyły – wnuki, prawnuki, a także rodzice spadkodawcy, jeśli z braku jego dzieci czy wnuków byliby powołani do spadku według reguł dziedziczenia ustawowego. Te zaś obowiązują automatycznie, gdy spadkodawca nie zostawił testamentu.

Jeśli po śmierci spadkodawcy nie zostanie nikt ze wskazanego kręgu, nikomu zachowek po nim nie będzie się należał. Krąg uprawnionych do zachowku nie obejmuje rodzeństwa. Dlatego po przekazaniu przez czytelnika całego majątku jednemu z braci, drugi nie będzie miał żadnych roszczeń związanych ze schedą po nim. Będzie tak, gdy majątek przejdzie na jednego z braci zarówno na podstawie testamentu, jak i darowizny uczynionej za życia.

Jeśli w drodze darowizny ma być przekazana nieruchomość, musi ona mieć formę aktu notarialnego. Testament zaś może być własnoręczny, tj. spisany w całości ręką spadkodawcy, albo notarialny. Lepiej zdecydować się na notarialny.

Nie jest to duży wydatek, a ma się pewność, że ostatnia wola będzie uszanowana. Maksymalne wynagrodzenie notariusza za sporządzenie testamentu wynosi wedle aktualnej taksy notarialnej 50 zł, a gdy ma on zawierać zapis, polecenie albo pozbawienie uprawnionego zachowku – 100 zł. Dochodzi do tego opłata za odpisy (6 zł za każdą rozpoczętą stronę) i 22 proc. VAT.