Ustawa z 24 sierpnia 2007 r., która znowelizowała trzy akty normatywne: prawo o notariacie, kodeks cywilny i kodeks postępowania cywilnego ([link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=239900]DzU nr 181, poz. 1287[/link]), wzbogaciła nasz system prawny o instytucję notarialnego poświadczenia dziedziczenia. Sama idea wprowadzenia alternatywnej do sądowego stwierdzenia nabycia spadku drogą uzyskania dokumentu poświadczającego prawo do niego jest jak najbardziej słuszna. Odpowiada oczekiwaniom społecznym, dając możliwość szybszego załatwienia wszelkich formalności związanych z uregulowaniem spraw związanych z czyjąś śmiercią. Korzystnie wpływa także na funkcjonowanie sądów, odciążając je od spraw, które – jak w niespornych postępowaniach spadkowych – z definicji nie należą do tzw. wymiaru sprawiedliwości, lecz szeroko rozumianych instrumentów ochrony prawnej.
Oprócz możliwości szybszego niż w wypadku drogi sądowej – gdzie konieczne jest wyznaczenie rozprawy, co wiąże się z oczekiwaniem na jej termin – sposobu załatwienia spraw spadkowych dotychczasowi klienci sądów uzyskują także możliwość przeprowadzenia postępowania spadkowego na terenie całego kraju u dowolnego notariusza, a nie tylko – jak dotąd – w miejscu ostatniego zamieszkania spadkodawcy. Ma to kapitalne znaczenie w sytuacji, gdy społeczeństwo staje się coraz bardziej mobilne i konieczność osobistego stawiennictwa w sądzie oddalonym setki kilometrów i w terminie, na który osoba zainteresowana nie ma wpływu, jest często problemem nie do rozwiązania.
W tym stanie rzeczy można założyć, że nowa instytucja będzie miała bardzo szerokie praktyczne zastosowanie. To zaś powoduje, iż wszelkie niedociągnięcia w przepisach ją regulujących przyniosą znaczące skutki.Niestety, wprowadzając słuszne i oczekiwane uregulowanie, ustawodawca nie zadbał należycie o to, by funkcjonowało ono w praktyce bez zgrzytów.
[srodtytul]Przed i po zmianie[/srodtytul]
Jednym z tego przykładów jest brak jakichkolwiek regulacji określających obowiązki notariusza po zarejestrowaniu aktu poświadczenia dziedziczenia. W dotychczasowym stanie prawnym sąd przed wydaniem postanowienia stwierdzającego nabycie praw do spadku badał, czy w skład spadku wchodzi nieruchomość. Nie jest to element konieczny do samego ustalenia kręgu następców zmarłej osoby, lecz stanowi konsekwencję obowiązku sądu spadku zawiadamiania sądu prowadzącego księgi wieczyste o każdej zmianie właściciela nieruchomości, dla której taka księga jest prowadzona (art. 36 ust. 1 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=163015]ustawy z 6 lipca 1982 r. o księgach wieczystych i hipotece[/link]). Obowiązek zawiadamiania sądu prowadzącego księgi wieczyste o każdej zmienia właściciela mają nie tylko sądy, ale na podstawie tego samego przepisu także organy administracji rządowej i samorządu terytorialnego. Przepis ten jest wyrazem szerszego dążenia ustawodawcy zmierzającego do osiągnięcia sytuacji, w której każda zmiana stanu prawnego nieruchomości znajdzie odzwierciedlenie w treści księgi wieczystej. Jest to związane z domniemaniem jej wiarygodności. Zasada ta bowiem tylko wtedy będzie miała praktyczne znaczenie, gdy treść ksiąg wieczystych odzwierciedli w miarę możliwości najpełniej wszelkie zmiany stanu prawnego nieruchomości. Temu celowi w ostatnich latach poświęcono kilka zmian przepisów dotyczących funkcjonowania instytucji ksiąg wieczystych, jak chociażby wprowadzenie elektronicznej księgi wieczystej dającej powszechny dostęp do treści wpisów w nich czy też docelowe powiązanie systemu elektronicznej księgi wieczystej z katastrem nieruchomości. Temu samemu celowi służy także art. 92 ust 4 ustawy – [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=71408]Prawo o notariacie[/link], który zobowiązuje notariusza do przesłania sądowi prowadzącemu księgi wieczyste wypisu aktu notarialnego zawierającego w swej treści przeniesienie, zmianę lub zrzeczenie się prawa ujawnionego w księdze wieczystej albo ustanowienie takiego prawa.