Czytelniczka pyta, jak ma się zachować w związku ze spadkiem po ojcu. Dowiedziała się, że pozostawił on testament, ale nie ma tam żadnej wzmianki o niej. Uwzględnił w nim tylko drugą żonę i syna z tego małżeństwa. Czytelniczka wie, że dzieciom nieuwzględnionym w testamencie przysługuje jakieś zabezpieczenie. Chce wiedzieć, jakie i jak je uzyskać.
Czytelniczce należy się od wskazanych w testamencie spadkobierców tzw. zachowek. Jest to, mówiąc w uproszczeniu, połowa tego, co przypadłoby jej w spadku, gdyby nie było testamentu (tylko gdy uprawniony do zachowku jest małoletni albo trwale niezdolny do pracy, wynosi on dwie trzecie przypadającej na niego schedy).
[wyimek][b]Przepisy dotyczące zachowku[/b] znajdziesz w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=70928&tresc=1&wid=365778#R.4.4.]kodeksie cywilnym[/link][/wyimek]
Gdy zaś nie ma testamentu (lub okaże się nieważny), obowiązują sztywne reguły dziedziczenia ustawowego określone w kodeksie cywilnym. Wedle nich, gdyby nie testament, czytelniczka jako córka dziedziczyłaby wraz z macochą i przyrodnim bratem w częściach równych, tj. po jednej trzeciej.[b] Zachowek zatem dla niej to jedna szósta wartości majątku pozostawionego przez jej ojca. [/b]
Zachowek od spadkobierców wskazanych w testamencie można dostać w pieniądzu, ale także można się zgodzić na przekazanie z tego tytułu jakiegoś przedmiotu, nieruchomości itp. należących do schedy. Na poczet zachowku zalicza się darowizny, które dostała osoba uprawniona do zachowku od spadkodawcy (np. pieniądze otrzymane na kupno mieszkania, wartość darowanej działki budowlanej).