Rządowe Centrum Legislacyjne zaprezentowało projekt nowelizacji kodeksów: cywilnego i postępowania cywilnego oraz prawa o notariacie, z rewolucyjnymi zmianami w prawie spadkowym. Pozwolą one odziedziczyć spadek z dobrodziejstwem inwentarza.
Scheda bez ryzyka
Dzisiaj brak odpowiedniego oświadczenia, a jest na to pół roku od momentu, gdy dana osoba dowiedziała się o spadku, oznacza jego tzw. proste przyjęcie, a więc z długami. Tymczasem wiele osób o tym zapomina czy nie wie i naraża się na dopłacanie do spadku, gdy zmarły miał długi wyższe niż realna wartość zostawionego majątku. W wielu wypadkach spadkobiercy nie mają pojęcia o zadłużeniu zmarłego, niespłaconych np. pożyczkach czy kredytach lub nieuregulowanych podatkach. Istotnym powodem nieskładania takiego oświadczenia może być i to, że inwentarz, czyli spis stanu majątku spadkowego, ustala komornik (ewentualnie urząd skarbowy), co oznacza koszty rzędu nawet kilku tysięcy złotych, jeżeli na spadek składają się nieruchomości i musi je wyceniać rzeczoznawca.
Od jakiegoś spisu trudno jednak uciec. Jeżeli odpowiedzialność spadkobiercy ma być ograniczona, trzeba określić te granice. Jak to będzie robione?
Obok dotychczasowego spisu inwentarza, o co będą mogli wystąpić np. wierzyciele zainteresowani zinwentaryzowaniem spadku, jest przewidziana jego prostsza i tańsza forma – prywatny wykaz inwentarza. Taki charakter ma inwentarz w Niemczech czy Francji.
Na formularzu
Wykaz inwentarza ma być składany na formularzu, którego wzór określi w rozporządzeniu minister sprawiedliwości. Pomocne mogą być formularze deklaracji na użytek podatku spadkowego czy zwolnienia z kosztów sądowych. Wymagane więc będzie dość dokładne wyszczególnienie składników spadku, przedmiotów zapisów windykacyjnych oraz długów spadkowych.