Na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu Sejmu odbędzie się pierwsze czytanie nowelizacji kodeksu cywilnego, która znacząco zmienia prawo spadkowe.
Długi dziedziczone mają być tylko do wartości czynnej spadku, a więc spadkobierca będzie miał z czego spłacić zobowiązania spadkodawcy. Nie zostanie tylko z długami, gdy np. ojciec czy dalszy krewny zostawił niespłacony kredyt, o którym spadkobierca nawet nie wiedział.
Obecnie, jeśli spadek zawiera dług, prawo spadkowe zawiera swego rodzaju pułapkę na spadkobiercę. Owszem spadkobiorca może spadek w ogóle odrzucić, ale wtedy dziedziczą jego dzieci, a jeśli są dorosłe – z długami. Może także przyjąć spadek z tzw. dobrodziejstwem inwentarza – wtedy spłaca długi tylko do wartości spadku, ale musi złożyć w ciągu sześciu miesięcy stosowne oświadczenie przed sądem lub notariuszem.
Ponadto trzeba doprowadzić do sporządzenia przez komornika inwentarza, czyli spisu aktywów i długów spadkowych. Wymaga to prowadzenia postępowania, a nieraz znacznych kosztów. Wiele osób zwyczajnie o tym nie wie i nie podejmuje żadnych działań.Tylko w zeszłym roku do sądów wpłynęło 2,9 tys. spraw o uchylenie się od skutków prawnych oświadczenia o przyjęciu lub odrzuceniu spadku.
– Fikcja przyjęcia przez milczenie spadku z długami rozmija się z powszechnym poczuciem prawnym społeczeństwa – wskazywało wielu prawników, także ma łamach „Rz".