Reklama

Policja ostro tnie koszty – na pracownikach

Prawie połowa stacji obsługujących policyjne auta zostanie zamknięta. Kłopoty ma też instytucja zarządzająca budynkami i hotelami.

Publikacja: 30.11.2012 01:10

Policja ma ok. 20 tys. pojazdów. I nielichy kłopot ze stacjami, które mają je naprawiać

Policja ma ok. 20 tys. pojazdów. I nielichy kłopot ze stacjami, które mają je naprawiać

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Łokaj Krzysztof Łokaj, Krzysztof Łokaj Krzysztof Łokaj

Policyjne stacje obsługi aut od dawna były niedochodowe, ale Komenda Główna Policji i MSW liczyły na to, że kiedy trafią pod skrzydła utworzonego półtora roku temu Centrum Usług Logistycznych (CUL), sytuacja się poprawi. Okazuje się, że instytucja, która miała po menedżersku gospodarować mieniem policji, nie poradziła sobie z problemem.

Na koniec grudnia 2011 r. wszystkie stacje obsługi przyniosły prawie 2 mln zł strat. W tym roku – jak szacuje policja – będzie to ponad 5,5 mln zł. To wszystko w sytuacji, gdy policja i tak musi zaciskać pasa.

Czekają ich zwolnienia

Jak dowiedziała się „Rz", dyrektor Centrum skierował do szefa MSW alarmujące pismo: że zła sytuacja finansowa stacji  serwisowych „zagraża kontynuowaniu przez CUL statutowej działalności".

– Stacje generują tak znaczące straty, że ze względów ekonomicznych 5 z 12 istniejących musimy po prostu zamknąć, a pozostałe zrestrukturyzować – mówi „Rz" Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej.

Jak dowiedziała się „Rz", trzy stacje serwisowe zostaną zamknięte w Wielkopolsce: w Pile, Koninie i Poznaniu, gdzie łącznie do zwolnienia jest 40 osób. W stacji w Olsztynie – 25,  a w Suwałkach 6. Razem 71 osób.

Reklama
Reklama

Wszyscy to pracownicy cywilni, odejdą w ramach zwolnień grupowych.

– Na odprawy pieniężne przeznaczyliśmy dla nich ponad 600 tys. zł – mówi Sokołowski.

Młotek nie wystarcza

Skąd tak fatalne wyniki stacji obsługi? Do niedawna to one robiły przeglądy techniczne i wszelkie naprawy aut (w policji jeździ ich ok. 20 tys.). Kłopoty zaczęły się po wycofaniu starych polonezów i wprowadzeniu do służby nowych modeli.

– To auta nowoczesne,  skomputeryzowane, więc młotkiem i przecinakiem już ich się nie naprawi – mówi nam jeden z policjantów.

Nawet gdyby policyjne stacje potrafiły się nimi fachowo zająć, to nie wyżyłyby tylko z tych usług.

Sposób na to, jak zachęcić cywilnych klientów do korzystania z policyjnych warsztatów, miało znaleźć Centrum Usług Logistycznych (to instytucja gospodarki budżetowej). Próbowało, oferując na przykład wymianę opon przed zimą. Pomysł nawet chwycił, ale nie na tyle, by istotnie polepszyć kondycję finansową stacji. Dzisiaj wiadomo, że nielikwidowane stacje przejdą restrukturyzację.

Reklama
Reklama

Tymczasem coraz częściej pojawiają się wątpliwości, czy  sprawdza się „pionierski pomysł" – jak czytamy na stronie internetowej CUL – czyli powierzenie tej instytucji gospodarowania policyjnym majątkiem. A jest to majątek znaczący, bo policja oprócz budynków, w których mieszczą się komendy czy komisariaty, ma też hotele, ośrodki wypoczynkowe, kantyny, stacje paliw czy wreszcie owe nieszczęsne stacje obsługi pojazdów. Wcześniej ten majątek podlegał komendantom wojewódzkim.

Chybiony pomysł

– Centrum Usług Logistycznych miało przynosić zyski, a tonie w długach. Teraz trzeba reorganizować tę strukturę, a najłatwiej zwalniać pracowników cywilnych – komentuje  Andrzej Szary, wiceprzewodniczący NSZZ Policjantów.

Uważa, że pomysł z CUL od początku był skazany na niepowodzenie.

– Przejęło ludzi i obiekty bez możliwości zaciągania kredytów. Jak w takiej sytuacji przestarzałe stacje obsługi czy stacje paliw miały konkurować z nowoczesnymi, które są na rynku? – pyta Szary. Nie zdziwiłby się, gdyby majątek wrócił pod kuratelę komendantów wojewódzkich.

W obiektach podległych Centrum pracuje dziś ok. 600 osób. Zwolnienia obejmą ok. 10 proc.  – Kierownictwo CUL musiało się na taki krok zdecydować, by uratować inne dobrze działające obiekty i zatrudnionych w nich ludzi – przekonuje Mariusz Sokołowski.

Policyjne stacje obsługi aut od dawna były niedochodowe, ale Komenda Główna Policji i MSW liczyły na to, że kiedy trafią pod skrzydła utworzonego półtora roku temu Centrum Usług Logistycznych (CUL), sytuacja się poprawi. Okazuje się, że instytucja, która miała po menedżersku gospodarować mieniem policji, nie poradziła sobie z problemem.

Na koniec grudnia 2011 r. wszystkie stacje obsługi przyniosły prawie 2 mln zł strat. W tym roku – jak szacuje policja – będzie to ponad 5,5 mln zł. To wszystko w sytuacji, gdy policja i tak musi zaciskać pasa.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Służby
Niezidentyfikowany obiekt rozbił się w województwie lubelskim
Służby
Szpiedzy chcą azylu. Zaskakujący finał największej afery wywiadowczej w Polsce
Służby
Ukraińcy dementują plotkę z Telegramu. „Polscy strażnicy graniczni nie pytają o Banderę i Wołyń”
Służby
Ostrzegawczy e-mail tuż przed eksplozją granatnika. Czy wybuch w gabinecie szefa policji był zamachem?
Reklama
Reklama