Połączenie dwóch warszawskich instytutów – zadłużonego Centrum Zdrowia Dziecka z Instytutem Matki i Dziecka – to jeden z wniosków po kontroli w CZD. Jej wyniki ujawnił wczoraj minister zdrowia Bartosz Arłukowicz. Są miażdżące dla szefów Centrum: jej wieloletniego szefa Macieja Piróga, obecnego doradcy prezydenta Bronisława Komorowskiego oraz aktualnego dyrektora placówki prof. Janusza Księżyka. – Gdyby Instytut był spółką prawa handlowego, byłby już bankrutem – uznali kontrolerzy. Poza oficjalnym długiem szpitala oszacowanym na 240 mln zł, znaleźli dodatkowo 35 mln zł zobowiązań nieujawnionych, wynikających z braku księgowania odsetek od przeterminowanych zobowiązań. Instytut jest także potężnie zapożyczony na ponad 147 mln zł.
Na początku października ubiegłego roku – z powodu braku pieniędzy – Centrum ograniczyło przyjęcia pacjentów do czterech klinik, co wywołało polityczną i medialną burzę. Minister zdrowia bronił się przed zarzutami Instytutu, który wskazywał, że nie może leczyć chorych, bo ma niskie kontrakty. Wytknął dyrektorowi placówki, że nie przedstawił żadnego planu restrukturyzacji i pomysłu na oddłużenie. Wysłał też zespół kontrolerów, którzy mieli znaleźć przyczynę złej sytuacji.
Lista błędów i zaniedbań, jakie odkryto, jest nieskończenie długa. Kontrola ujawniła, że placówka podpisywała niekorzystne dla siebie umowy spłaty długów z wierzycielami wtórnymi (którzy skupowali długi instytutu). Chodzi o trzy spółki, m.in. Electus, Magellan z Łodzi, MW Trade z Wrocławia, w posiadaniu których jest 50 proc. wszystkich zobowiązań Instytutu. Ugody podpisane z tymi spółkami przewidują, że w przypadku zmiany reorganizacyjnej placówki (a taką planuje resort), wierzytelności wejdą w stan „natychmiastowej wymagalności", co jest bardzo niekorzystne.
CZD z Magellanem podpisało też umowę pożyczki na 16 mln zł pod weksel własny in blanco oraz zobowiązanie do jego zapłaty. Co gorsza, zabezpieczeniem pożyczki jest umowa przelewu wierzytelności przysługujących instytutowi z kontraktów z NFZ na leczenie. W radzie nadzorczej Magellana zasiadał przez kilka lat pełnomocnik dyrektora Piroga – Michał Kornatowski.
CZD z roku na rok ma coraz wyższe koszty utrzymania (wynikające według kontrolerów głównie z przerostu zatrudnienia i małego obłożenia łóżek), a coraz mniejsze kontrakty. W Instytucie zatrudnionych jest aż 131 sekretarek. Największe zatrudnienie ma Klinika Pediatrii i Żywienia, której szefuje dyrektor Centrum prof. Księżyk. Na jednego lekarza przypada miesięcznie czworo pacjentów. Dyrektor Księżyk wykonuje pracę dla spółki MILBARDOX Mileny Bardońskiej, która obsługuje dwa programy Instytutu – „Żywczyk" i „Dzieciaki Mazowsza" (18 mln zł). Bardońska to była wicedyrektorka CDZ w Warszawie i zastępczyni Macieja Piroga. Obecnie jest wicedyrektorem szpitala MSW w Otwocku ds. ekonomicznych.