Prace nad przepisami reformującymi służby skarbowe mają być wstrzymane na czas wakacji. Może to oznaczać, że kontrowersyjna reforma, planowana na 1 stycznia 2017 roku, zostanie wdrożona zaledwie w dwa–trzy miesiące od jej uchwalenia.
Najwięcej obaw przed integracją służb skarbowych mają sami pracownicy aparatu fiskalnego. Wobec wielu zastrzeżeń zgłaszanych przez związki zawodowe pracowników skarbówki i celników o reformie dyskutowano na forum Rady Dialogu Społecznego. Ostatecznie, jak zapowiedział szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk, prace nad nowymi przepisami będą kontynuowane w Sejmie „po wakacjach".
Nad projektem reformy przez kilka miesięcy pracowało Ministerstwo Finansów. Ostatecznie jednak został zgłoszony w Sejmie przez grupę posłów Prawa i Sprawiedliwości. Są to w istocie dwa projekty – jeden dotyczy samej reformy, a drugi to przepisy ją wprowadzające.
Mimo zastrzeżeń samych skarbowców resort finansów jest zdecydowany przeprowadzić integrację urzędów skarbowych, celnych i kontroli skarbowej od 1 stycznia 2017 roku.
– Będziemy popierać projekt poselski i nie wycofujemy się z koncepcji reformy – zapowiada Waldemar Grzegorczyk, rzecznik prasowy Ministerstwa Finansów. Przypomina, że jednym z podstawowych celów fuzji różnych służb skarbowych jest uszczelnienie systemu poboru podatków. Odpowiedzialny za koncepcję reformy wiceminister Marian Banaś podkreślał przy różnych okazjach, że dziś poszczególne służby dysponują różnymi bazami danych i nie zawsze sprawnie ze sobą te informacje wymieniają. W praktyce oznacza to, że nieraz oszustom podatkowym łatwo swobodnie unikać płacenia danin publicznych.