Staszek znowu będzie chciał się sprawdzić? - komentuje Tomasz Pietryga

Dobrze, że ten żenujący spektakl z tajną listą kandydatów do Sądu Najwyższego mamy za sobą.

Aktualizacja: 02.08.2018 18:22 Publikacja: 02.08.2018 17:34

Sąd Najwyższy

Sąd Najwyższy

Foto: Fotorzepa, Danuta Matłoch

Od kilku dni nabór, który powinien być jak najbardziej przejrzysty – opinia publiczna ma prawo poznać nie tylko nazwiska chętnych, ale także ich motywacje i kompetencje – przypominał bardziej rekrutację do ABW. Kandydaci gdzieś po zmroku, chyłkiem pod tujami, przynieśli swoje CV i zapadła krępująca cisza.

Czytaj także: KRS publikuje nazwiska, a SN pyta Unię o praworządność

Pozostało 89% artykułu
Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl!

Teraz 4 zł za tydzień dostępu do rp.pl!

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Konsumenci
Paliwo będzie droższe o 50 groszy na litrze, rachunki za gaz o jedną czwartą
Praca, Emerytury i renty
Krem z filtrem, walizka i autoresponder – co o urlopie powinien wiedzieć pracownik
Podatki
Wykup samochodu z leasingu – skutki w PIT i VAT
Nieruchomości
Jak kwestionować niezgodne z prawem plany inwestycyjne sąsiada? Odpowiadamy
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Nieruchomości
Wywłaszczenia pod inwestycje infrastrukturalne. Jakie mamy prawa?