O zmianie zasad rekrutacji i weryfikacji biegłych w Ministerstwie Sprawiedliwości mówi się od dwóch lat. Dziś coraz poważniej myśli się, by wprowadzić u nas rozwiązania zbliżone do obowiązujących w Austrii. Odpowiadają one nie tylko MS, ale także biegłym. Ostateczne decyzje już w styczniu.
Skandal z biegłymi w procesie FOZZ, którzy mimo zapewnień nie dostarczyli na czas kluczowej dla sprawy opinii, nie był jedyny w sądownictwie. Nad tym, jak poradzić sobie z niesolidnymi fachowcami, zastanawiał się już Zbigniew Ziobro.
Planował on utworzenie centralnej bazy rekrutacji i weryfikacji biegłych specjalności pozakryminalistycznych na potrzeby organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości.
Ministerialny pomysł krytykowali specjaliści ze Stowarzyszenia Rzeczoznawców Ekonomicznych. Prezes Romuald Tomczyk tłumaczył, że najskuteczniejszą metodą weryfikacji biegłych jest obrona własnych opinii przed sądem. Baza rekrutacji i weryfikacji byłaby jego zdaniem oparta na zasadzie korporacyjności.
Model austriacki odpowiada polskim biegłym.