Reklama

Prof. Jacek Kurczewski: Tzw. „Dobre zmiany” w sądach mszczą się do dziś

Trudno o zaufanie do sądów, gdy na to, czy wyrok się ostanie, czy nie, największy wpływ ma droga mianowanie orzekającego. To jest ewidentną przyczyną nieufności do sądów, co nie znaczy: nieufności do sędziów - mówi prof. Jacek Kurczewski, socjolog.

Publikacja: 23.09.2025 12:30

Prof. Jacek Kurczewski

Prof. Jacek Kurczewski

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

Z najnowszego sondażu IBRIS przeprowadzonego na zlecenie „Rzeczpospolitej” wynika, że sądom ufa jedynie 36,1 proc. społeczeństwa (spadek o 6,2 pkt proc.), przy czym „zdecydowanie ufa” jedynie 2,3 proc. To rekordowo niski odsetek. Jednocześnie w ciągu ostatniego roku aż o 10,1 pkt proc. wzrósł odsetek osób, które sądom zdecydowanie nie ufają (z 13 proc. do 23,1 proc.), a w sumie do sądów nie ma zaufania aż 57 proc. badanych. Jak pan to skomentuje?

Dla mnie najbardziej szokujący w wynikach badań jest gwałtowny spadek osób obojętnych, czyli takich, które nie mają zdania na temat wymiaru sprawiedliwości.

W ubiegłym roku odsetek osób obojętnych wynosił 13,6 proc., dziś tylko 6,4 proc.

Różnica jest więc wyraźna. Świadczy to o tym, że spór wokół sądów się zaostrzył. Możemy przypuszczać, to jest domniemanie tylko, że to wynika z nowych faktów, które miały miejsce. A Polacy dowiedzieli się ostatnio, że ten dualizm, który mamy w wymiarze sprawiedliwości w związku z istnieniem tzw. neosędziów, przekłada się na wymierne koszty finansowe, które wszyscy ponosimy i będziemy nadal ponosić. Wydaje się, że to może być jeden z czynników, choć wymagałoby to dalszych badań, który wpłynął na tę część społeczeństwa, która była obojętna bądź lekceważyła to zagadnienie.

Czytaj więcej

Czerwona kartka dla sądów. Nie ufa im ponad 57 proc. Polaków
Reklama
Reklama

Warto pamiętać, że z przeprowadzanych na przestrzeni lat badań nad opiniami społecznymi o prawie i sądach wynika że nie są one formułowane w oparciu o osobiste doświadczenia, lecz bazują głównie na przekazie medialnym.

Z wcześniejszych badań CBOS wiemy, że zaufanie do sądu częściej wykazywali zwolennicy obecnie rządzącej koalicji. Być może rozczarowanie, że nie udało się rozwiązać problemów tego dualizmu w sądownictwie, wpłynęło na wyniki. Lecz to są również only domniemania, bo bez dodatkowych pytań pomocniczych nie jesteśmy w stanie tego stwierdzić. Jeśli chodzi o dynamikę zmian, to w przeszłości obserwowaliśmy już podobne wzloty i upadki zaufania do wymiaru sprawiedliwości, ale niewątpliwie wzrost braku zaufania, kosztem grupy obojętnych pokazuje że kryzys w sądownictwie wywołany przez prawicę tzw. dobrą zmianą, wymaga pilnego rozwiązania. Bo te zmiany o niedobrych skutkach mszczą się do dziś i koszty tego widać w pogłębiającym się kryzysie zaufania do sądownictwa.

Czytaj więcej

Zaufanie do sądów dramatycznie maleje. Podobnie jak szanse na wyjście z pata

Czy to również oznacza brak zaufania do samych sędziów?   

Niekoniecznie. Z moich własnych badań na reprezentatywnych próbach w poprzednich latach wynikało, że większość Polaków badanych ma na tyle duże zaufanie do sędziów, że uważa np., że rola samorządu sędziowskiego powinna wzrosnąć i sami powinni decydować o wyborze sędziowskich członków do Krajowej Rady Sądownictwa.

Bardziej pana martwi spadek zaufania do sądów, czy zwiększenie polaryzacji społeczeństwa w ocenie tychże?

Reklama
Reklama

Jednak wzrost nieufności. Dlatego że on rzutuje generalnie na opinię o państwie, a także na gotowość do korzystania z sądów. W końcu sądy świadczą ważne usługi wobec obywateli i dobrze by było, żeby obywatele mieli do sądów zaufanie. A o to trudno, gdy na to, czy wyrok się ostanie, czy nie, największy wpływ ma droga mianowania sędziego. To jest ewidentną przyczyną nieufności do sądów, co nie znaczy, tak jak mówiłem, nieufności do sędziów.

Z pana słów wynika, że niezbędne do odwrócenia tego trendu jest zażegnanie konfliktu, jaki trawi polski wymiar sprawiedliwości. Widzi pan jakieś przesłanki ku temu?

Na razie przesłanek nie widzę. Natomiast być może coraz większa wiedza o tym, że społeczeństwo nie akceptuje tego stanu rzeczy, wreszcie wymusi na politykach i środowiskach sędziowskich działania prowadzące do rozwiązania tego sporu.

Jako obywatel życzyłbym sobie tego, żeby konflikt został rozwiązany w taki sposób, by jak najmniej osób zostało przy tym pokrzywdzonych. Rozwiązanie wymaga wzięcia pod uwagę także interesu ogólnego, jakim jest eliminacja dualizmu i robocza wspólnota interpretacyjna prawa, bez której praworządność jest niemożliwa.

Jacek Kurczewski jest socjologiem, profesorem nauk humanistycznych. W latach 1991–1993 był posłem z ramienia Kongresu Liberalno-Demokratycznego, wicemarszałkiem Sejmu

Czytaj więcej

Jacek Kurczewski: Praworządność jako zadanie

Z najnowszego sondażu IBRIS przeprowadzonego na zlecenie „Rzeczpospolitej” wynika, że sądom ufa jedynie 36,1 proc. społeczeństwa (spadek o 6,2 pkt proc.), przy czym „zdecydowanie ufa” jedynie 2,3 proc. To rekordowo niski odsetek. Jednocześnie w ciągu ostatniego roku aż o 10,1 pkt proc. wzrósł odsetek osób, które sądom zdecydowanie nie ufają (z 13 proc. do 23,1 proc.), a w sumie do sądów nie ma zaufania aż 57 proc. badanych. Jak pan to skomentuje?

Pozostało jeszcze 91% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Prawo karne
Sprawa Sławomira Nowaka umorzona. „To niecodzienne, bulwersujące, ale zgodne z prawem”
Nieruchomości
Rząd chce ukrócić handel danymi z ksiąg wieczystych. Jest zapowiedź ustawy
Podatki
Kiedy spadkową nieruchomość można od razu sprzedać bez PIT? Ważny wyrok
Nieruchomości
Rząd zmienia przepisy o spółdzielniach i wspólnotach. Oto szczegóły
Prawo w Polsce
Kto w razie wojny może w pierwszej kolejności trafić do wojska?
Reklama
Reklama