KRS w najnowszej uchwale wzywa ministra sprawiedliwości do obwieszczenia informacji o wakatach sędziowskich. Jest ich prawie 1 tys. Wierzy pan, że będzie reakcja?
Oceniając dotychczasowe działania, deklaracje samego ministra sprawiedliwości, a także części środowiska sędziowskiego skupionego w stowarzyszeniach, wspierającego rozwiązania sprzeczne z Konstytucją RP, nadziei wielkiej nie mam. Ale może stanie się cud, bo w końcu rok 2025 to przecież Rok Nadziei. Wciąż jednak wierzę, że zwycięży ostatecznie poczucie odpowiedzialności za jeden z filarów państwa jakim jest wymiar sprawiedliwości. Polacy oczekują od niego przede wszystkim osądzenia ich spraw rzetelnie, uczciwie, sprawiedliwie ale też możliwie szybko. Nie może być tak, że na pierwszy termin rozprawy w sądzie okręgowym czy apelacyjnym czeka się latami. Ostatnio usłyszałem od sędziego, że jego sprawy w jednym z sądów apelacyjnych nie są rozstrzygnięte od blisko czterech lat. To jest coś niebywałego! Co ja mam powiedzieć osobie, którą reprezentuję w sądzie, a ta osoba ma 80 lat i po prostu może nie doczekać wyroku. W sprawach np. emerytalnych uchylane są wyroki, gdzie zasądzone świadczenia mogą decydować o ludzkiej egzystencji. To samo dotyczy niepublikowania orzeczenia TK w kwestii emerytur. Pokrzywdzeni są zwykli ludzie. A wszystko dlatego, że sędziowie starsi stażem i ci z politycznym „napędem” kwestionują status sędziów młodszych, którzy zostali powołani przez Prezydenta RP po 2018 roku.
Czytaj więcej
Mam już dość słuchania, że czegoś nie można zrobić, bo prezydent to zawetuje. Potrzebny jest plan...
Są też sędziowie, którzy nie starają się o awanse tylko dlatego, żeby nie stawać przed obliczem obecnej KRS. Rozumie pan takie postępowanie?
Nie pojmuję jak może tak stawiać sprawę uczciwy prawnik, który powinien znać porządek konstytucyjny i nie może tym samym kwestionować istnienia konstytucyjnych organów jakim jest np. KRS czy TK. Jeżeli sędzia, którego chcemy wysłuchać przed zaopiniowaniem go na sędziego dyscyplinarnego składa pismo do KRS, że odmawia udziału albowiem byłoby to legitymizowanie organu, to mam wrażenie, że nienawiść odbiera zdolność racjonalnego myślenia. A przecież to ma być sędzia, który ma oceniać innych sędziów. Duża grupa sędziów, która zasługuje na awanse wycofywała się nagle z konkursów w obawie, że zostaną wyklęci w środowisku, co również uważam za niespotykany atak na niezawisłość i niezależność sędziowską i co gorsza dokonany przez samych sędziów, dla których jest to DNA ich powołania do stanu sędziowskiego a przynajmniej powinno być.