Ograniczenie możliwości składania przez kandydata równocześnie kilku zgłoszeń na stanowisko sędziowskie obejmuje tylko konkursy do sądów powszechnych i wojewódzkich sądów administracyjnych. Nie ma natomiast zastosowania w przypadku sądów wojskowych – przesądziła właśnie w uchwale Krajowa Rada Sądownictwa. Powód? Prawo o ustroju sądów wojskowych nie odsyła do stosowania przepisów prawa o ustroju sądów powszechnych.
Każdy jednak kandydat startujący na wakat w karcie zgłoszenia, niezależnie od sądu, do którego się zgłasza, ma obowiązek złożyć oświadczenie, czy toczy się wobec niego inne postępowanie w sprawie powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziowskim.
Dziś w Polsce jest 54 sędziów wojskowych. Dwa sądy okręgowe: w Poznaniu i Warszawie, oraz siedem sądów garnizonowych (odpowiedniki sądów rejonowych). Część ze startujących w konkursach ma nadzieję, że kiedy dojdzie do likwidacji sądów wojskowych, będą mogli wcześniej przejść w stan spoczynku. Zapowiadana od lat reforma ma szansę się dokonać.
Prawo i Sprawiedliwość, które wygrało wybory, zapowiada zmianę konstytucji, a likwidacja sądów wojskowych właśnie tego wymaga. Po wielu latach zapowiedzi sędziowie w mundurach mogą zniknąć z wymiaru sprawiedliwości.
To już kolejny pomysł na ich likwidację. Obecny rząd kilka razy próbował wyrównać obciążenie sprawami pomiędzy sędziami cywilnymi a wojskowymi. Przygotowano nawet reformę, w myśl której w czasie pokoju sędziowie wojskowi mieli orzekać w zwykłych sprawach karnych, co odciążyłoby sędziów powszechnych. W czasie pokoju sąd wojskowy redukowałby się do kilku jednostek, ale zachowywał zdolność do odtworzenia struktury na czas wojny lub stanu wyjątkowego.