W Sejmie po drugim czytaniu, a więc gotowe do uchwalenia, są już dwie ustawy: nowela ustawy o KRS i prawa o ustroju sądów powszechnych. Pierwsza wygasza kadencję obecnych sędziów-członków KRS, zmienia tryb ich powoływania – będzie ich wybierał Sejm – i wprowadza w KRS dwa zgromadzenia. Druga wzmacnia nadzór ministra sprawiedliwości nad sądami – to od szefa resortu zależeć będzie, kto zostanie prezesem w sądzie. Obie ustawy zostały wpisane w harmonogram rozpoczynającego się właśnie posiedzenia Sejmu. Do uchwalenia może jednak nie dojść. Powód? Obie ustawy są ze sobą ściśle związane (odwołują się wzajemnie do swoich przepisów). Bardzo krytycznie oceniają je sędziowie. Jeśli więc nie dojdzie do uchwalenia noweli o KRS, to druga też poczeka na głosowanie.
Tą pierwszą blokuje wniosek Zbigniewa Ziobry, prokuratora generalnego. Skierował do TK wniosek o zbadanie zasad wyboru sędziów (obecnych członków Rady) pod kątem ich zgodności z konstytucją.
– Intencją wniosku jest ostateczne uniknięcie ewentualnych wątpliwości dotyczących rozwiązań w nowelizacji ustawy o KRS, nad którą pracuje Sejm – argumentował wniosek.
Jego zdaniem obecna ustawa o KRS m.in. ogranicza prawa wyborcze sędziów przy wyłanianiu ich przedstawicieli do Rady. Stawia w uprzywilejowanej pozycji sędziów sądów wyższych instancji oraz bezpodstawnie różnicuje charakter kadencji sędziów-członków KRS i parlamentarzystów-członków KRS. Sejm popiera wszystkie zarzuty wniosku Ziobry. Krajowa Rada Sądownictwa twierdzi z kolei, że wniosek prokuratora generalnego jest w całości nieuzasadniony.
Ziobro zapewnia, że jeśli TK podzieli argumentację przedstawioną we wniosku, uzasadnione będzie dalsze procedowanie nowelizacji tej ustawy, a jeśli TK nie podzieli wniosku, to konieczne będzie rozważenie poprawek do procedowanej przez Sejm noweli o KRS (a być może i u.s.p.).