Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 04.03.2018 18:19 Publikacja: 04.03.2018 17:44
Rozprawa w SN ws. dyscyplinarnej Mirosława Topyły na której przedstawiono nagranie z monitoringu ze stacji benzynowej
Foto: You Tube
Nie chcę bynajmniej rozstrzygać, czy sąd dyscyplinarny, uniewinniając sędziego, miał rację, czy nie, bo cała sprawa i nagranie, na którym oparte było postępowanie, nie są jednoznaczne. Ale właśnie przy tego rodzaju niejednoznacznościach obecność czynnika społecznego może mieć charakter tonujący.
Ostatnie rozstrzygnięcie zapewne nie przysporzyło sympatyków wymiarowi sprawiedliwości. I nie chodzi tu wyłącznie o tradycyjnych pieniaczy, którzy znajdą spisek w każdej sprawie, aby podciągnąć ją pod założoną tezę. Chodzi o zwykłych, mniej wnikliwych, nazwijmy to przypadkowych obserwatorów, którzy otrzymują zgeneralizowaną informację, że za kradzież batonika wartego 50 groszy zwykły obywatel, do tego chory, poszedł siedzieć, a tu sędzia okazał się niewinny.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Śmierć jednego z rodziców lub obu wiąże się z koniecznością podziału majątku, który po sobie zostawili. Dziedzic...
Skarbówka twierdzi, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego o uldze meldunkowej nie obowiązuje. I nie chce się zajmow...
Warszawski sąd okręgowy przyznał odszkodowanie pracownicy sklepu, która - wbrew zapewnieniom pracodawcy - po pow...
Zamieszany w tzw. aferę hejterską sędzia Jakub Iwaniec z Warszawy miał pod wpływem alkoholu wjechać w drzewo. Je...
Zasiedzenie działki okazało się niemożliwe, bo inne osoby parkowały na niej auta i wyrzucały śmieci.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas