Reklama

Euro 2012: Mała szansa na reaktywację sądów 24 godzinnych

Szybkie karanie może być batem na pseudokibiców wszczynających awantury. Eksperci są jednak sceptyczni

Aktualizacja: 01.06.2012 09:08 Publikacja: 01.06.2012 08:40

Euro 2012: Mała szansa na reaktywację sądów 24 godzinnych

Foto: ROL

Im bliżej mistrzostw Europy, tym coraz głośniej mówi się w sądach i prokuraturze o odkurzeniu rzadko stosowanego trybu przyspieszonego. Umożliwia on skazanie zatrzymanego w ciągu maksymalnie 72 godzin. – Wszędzie, gdzie się da, będziemy go stosować – zapewniają prokuratorzy, którzy inicjują takie postępowanie.

– Szanse są, ale ten tryb wymaga spełnienia pewnych warunków i dobrej koordynacji działań między policją, prokuraturą i sądem – ocenia prokurator Jacek Skała.

Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości, wierzy, że czas Euro to dobry moment na stosowanie trybu przyspieszonego. – Potrzebne są na pewno mocne dowody, czyli m.in. dobrej jakości zdjęcia – mówi „Rz".

To może się okazać trudne, kiedy dojdzie do zatrzymania obcokrajowca. Każdemu trzeba zapewnić tłumacza i tak jak z językiem angielskim nie będzie problemu, to już w przypadku zatrzymania grupy Greków, może się pojawić. Inny problem dotyczy już sfery dowodowej. Chodzi o zdjęcia z monitoringu.

– Jeśli ich jakość jest kiepska (a tak się zdarza w przypadku monitoringu miejskiego), jedynym dowodem np. zajść na stadionie czy poza nim są świadkowie, i to najczęściej policjanci. Jeśli mają służbę, zeznań nie złożą, a bez nich nie ma wniosku o ukaranie – dodaje prokurator Łukasz Zbornikowski.

Reklama
Reklama

Kolejna przeszkoda to zachowanie zatrzymanych. Jeśli w trakcie przesłuchania poinformują o tym, że w dzieciństwie doznali urazu głowy i stracili przytomność, prokurator nie ma szansy na kierowanie wniosku do ekspresowego sądu. Musi wszcząć śledztwo i wystąpić o opinię biegłych.

Z trudności zdają sobie sprawę też sędziowie.

– Stawiamy raczej na tryb zwykły – mówi „Rz" warszawski sędzia Jacek Łabuda. Inny dodaje, że słabe ogniwo w stosowaniu szybkiego trybu to policja i prokuratura. Przypomina zamieszki, do jakich doszło 11 listopada, kiedy zatrzymano ponad 600 osób. Ściągnięto sędziów na dyżury, a wniosków była garstka.

– Tryb przyspieszony z pewnością nie zadziała podczas Euro – mówi mec. Łukasz Chojniak, karnista z Uniwersytetu Warszawskiego. – Jest on czasochłonny i przeznaczony dla najprostszych spraw, a w razie bójki pseudokibiców wykazanie winy jest bardzo skomplikowane. Jeśli więc oskarżony nie przyzna się do winy, sąd 24-godzinny będzie musiał przekazać sprawę do zwykłego trybu.

Tryb przyspieszony pojawił się w 2007 r. za sprawą Zbigniewa Ziobry. W pierwszym roku w sądach ekspresowych zapadło 36 tys. wyroków, rok później było ich już tylko 8 tys., a przez ostatnie trzy lata – po niespełna tysiąc. Sądy karały głównie pijanych kierowców i rowerzystów (80 proc.). W postępowaniu przyspieszonym mogą być rozpoznawane sprawy o przestępstwa, dla których prowadzone jest dochodzenie, czyli np. czyny chuligańskie, jak niszczenie mienia, znieważanie, groźby karalne, sprawy związane z pijanymi kierowcami itp. Warunkiem jest ujęcie sprawcy na gorącym uczynku lub bezpośrednio potem oraz w ciągu 48 godzin doprowadzenie go przed oblicze sądu wraz z wnioskiem o rozpoznanie sprawy w przyspieszonym trybie.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki a.lukaszewicz@rp.pl

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama