Reklama
Rozwiń
Reklama

Joanna Misztal-Konecka: Sędziowie skupiają się na polityce i zapominają o dobru stron

Jest mi naprawdę wstyd, że strony nie mogą doczekać się sprawiedliwości, jednak nie jestem w stanie zmusić do orzekania sędziów, którym polityczne zacietrzewienie przesłania dobro stron – mówi Joanna Misztal-Konecka, prezes Izby Cywilnej SN.

Publikacja: 14.11.2025 04:31

Joanna Misztal-Konecka: Sędziowie skupiają się na polityce i zapominają o dobru stron

Warszawa, 25.04.2024. Prezes SN Joanna Misztal-Konecka podczas posiedzenia Sądu Najwyższego

Foto: Tomasz Gzell/PAP

Ostatnio wyrażane są obawy o wydajność orzeczniczą Izby Cywilnej SN. Sam dostrzegam odraczanie wyznaczonych posiedzeń z inicjatywy sędziów ze starego nadania, chcących badać niezawisłość sędziów niższych instancji z nowego nadania. W listopadzie wyznaczono w Izbie Cywilnej wyraźnie mniej wokand niż w poprzednich miesiącach. Może pani prezes to wytłumaczyć?

Uporządkujmy: do Izby Cywilnej wpływa najwięcej spraw spośród wszystkich izb SN i najwięcej też załatwiamy. W IC orzeka jedynie 30 sędziów, podczas gdy zgodnie z regulaminem powinno orzekać 45. Tych 30 sędziów to mniej niż 1/3 sędziów orzekających w SN, a załatwiają oni ok. 45 proc. spraw do niego wpływających. W zwykłych miesiącach wpływa do IC ok. 600-700 spraw i mniej więcej tyle też jest załatwianych. Ostatnio nie zaszły tu istotne zmiany, a biorąc pod uwagę aktualną sytuację, zwłaszcza usiłowania ministra Żurka zmierzające do sparaliżowania działalności SN, trudno uznać to za zły rezultat.

Czytaj więcej

Prezes Izby Cywilnej odpowiada na żądania ministra Żurka: na wyrok SN czekałoby się 12 lat

Zmiany ministra Waldemara Żurka ograniczające losowanie sędziów nie dotknęły SN. Przeciwnie, uzasadniał on je, mówiąc, że taki jest przydział w SN. Jak to działa w SN i czy przydział spraw ma wpływ na tempo ich rozpoznania w IC?

W SN, co do zasady, sprawy przydziela się według kolejności wpływu i alfabetycznej listy sędziów. Zatem przydział sędziego sprawozdawcy jest w praktyce przypadkowy. Mechanizm przydziału nie stanowi przeszkody w szybkim orzekaniu, skoro następuje kilka–kilkanaście dni po wpływie sprawy do SN. Poważne trudności organizacyjne sprawiają natomiast masowo składane przez prokuratorów wnioski zmierzające do wykluczenia od orzekania sędziów powołanych po 2017 r., czyli w tej chwili 2/3 sędziów orzekających w Izbie.

Ale sędziowie nie poddają się tej presji…

Szczęśliwie, z czego jestem dumna jako prezes Izby Cywilnej SN, żaden sędzia nie dał się nimi zastraszyć i nie sprzeniewierzył się ślubowaniu, zaprzestając orzekania. Niestety, hurtowo składane wnioski wymagają odpowiedniej reakcji, niekiedy orzeczniczej. Stąd też zdarza się, że jednego dnia sędziowie wydają po kilkadziesiąt postanowień odnoszących się tylko do wniosków prokuratorów. To zajmuje czas i generuje dodatkowe obowiązki po stronie sekretariatów. Byłoby z pożytkiem dla wszystkich, gdyby to zaangażowanie prokuratury i sądów ukierunkować na merytoryczne załatwianie spraw.

Podział na starych i nowych sędziów oraz napięcia z tym związane trwają od szeregu lat, a sędziowie ze starego nadania są już mniejszością w IC. Nie można chyba wszystkich trudności w działalności Izby tłumaczyć ich postawą?

Ze smutkiem i zadziwieniem obserwuję, że sytuacja w tej mierze pogarsza się. Gdy 7 lat temu obejmowałam stanowisko sędziego w IC, można było mówić o pewnej nieufności we wzajemnych relacjach. Obecnie mamy do czynienia z narastającym zacietrzewieniem. Angażowanie czasu, by dokuczyć młodszym kolegom, nie sprzyja wykonywaniu codziennych obowiązków i skutkuje przeciętnie gorszą efektywnością orzeczniczą starych sędziów niż nowych. Zaległości niektórych sędziów powołanych przed 2018 r. są bardzo poważne, referaty przekraczają niemal o połowę średnią liczebność referatu sędziego w IC. W efekcie sprawy w tych referatach oczekują znacznie dłużej na rozpoznanie.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Reforma Sądu Najwyższego prawie gotowa. Orzekać mają tylko doświadczeni sędziowie

Zacietrzewienie to poważny zarzut...

Mogę go zilustrować przykładem: miną wkrótce 3 lata, gdy zwróciłam się do Pierwszej Prezes SN, by na 3 miesiące skierować do orzekania w IC sędziów z innych izb celem załatwienia najstarszych i najpilniejszych spraw. Dotyczyło to również sędziów ze starego nadania. Niestety, w pierwszej połowie 2023 r. starzy sędziowie zawiesili postępowania w wyznaczonych im sprawach i zwrócili się do TSUE z pytaniem, czy w ogóle można było ich delegować. Postępowanie przed TSUE trwało ponad 2 lata i 1 sierpnia tego roku Trybunał orzekł, że czasowe przenoszenie sędziów SN między izbami przez PPSN jest zgodne z prawem unijnym. Wyznaczono zatem terminy posiedzeń w czwartym kwartale 2025 r. Jednak starzy sędziowie stwierdzili, że okres ich delegacji (byli delegowani na drugi kwartał 2023 r.!) już się zakończył i nie będą orzekać, choć art. 35 ust. 3 ustawy o SN wyraźnie stanowi, że po upływie okresu wyznaczenia sędziego do orzekania w innej izbie sędzia nadal winien podejmować czynności w sprawach przydzielonych mu w tej izbie, aż do ich zakończenia. Skoro sędziowie ci uważali, że okres ich delegacji upłynął w 2023 r., to dlaczego czekali na odpowiedź TSUE aż do 2025 r. i dopiero gdy ta im się nie spodobała, wymyślili inny powód, aby odmówić stronom rozstrzygnięcia spraw?

Co więc można zrobić w tych sprawach?

Problem dotyczy w tej chwili kilkunastu spraw, można się jednak obawiać, że ich liczba się zwiększy. Naprawdę smutne jest to, że skargi kasacyjne w tych sprawach dotyczą orzeczeń z 2019 lub 2020 r. Chodzi tam o zwykłe ludzkie sprawy: podział majątku byłych małżonków czy zadośćuczynienie i rentę należne od szpitala i jego ubezpieczyciela. Mnie jako sędziemu jest naprawdę wstyd, że strony nie mogą doczekać się sprawiedliwości, jednak nie jestem w stanie zmusić do orzekania sędziów, którym polityczne zacietrzewienie przesłania dobro stron. Jedyne, co mogę, to pilnie przydzielić te sprawy innym sędziom.

A dlaczego u niektórych sędziów na orzeczenia czeka się dużo dłużej niż u innych?

Aktualny regulamin SN – poza przypadkami usprawiedliwionej nieobecności sędziego – gwarantuje nie tylko losowość przydziału sprawy konkretnemu sędziemu, ale też równość liczbową przydziału w ramach danego typu spraw. W praktyce liczba spraw w referacie sędziego orzekającego w IC od co najmniej roku zależy od jego osobistego zaangażowania w pracę orzeczniczą – niektórzy sędziowie orzekają sprawniej, inni są mniej wydajni. Jako prezes dbam, aby w razie zapowiedzianej dłuższej nieobecności sędziego, np. spowodowanej chorobą, wstrzymać przydzielanie mu spraw na czas tej nieobecności.

Czytaj więcej

Prof. Romanowski: neosędziowie powinni zwrócić państwu 500 mln euro

Czy nie jest możliwe przydzielanie bardziej sprawnym sędziom większej liczby spraw, choćby za premię finansową?

Przepisy takiej możliwości nie przewidują. Co więcej, byłoby to karanie za pracowitość i nagradzanie za mniejsze tempo pracy. Pamiętajmy, że nie są możliwe dodatkowe gratyfikacje finansowe dla sędziów pracujących wydajniej niż pozostali. Sędziowie nie otrzymują – inaczej niż np. prokuratorzy – nagród finansowych za wyjątkowo wydajną pracę. Sędziowie, którzy rozpoznają w IC 110-140 proc. „normy”, czynią to, kierując się tylko dobrem wymiaru sprawiedliwości. I w takiej właśnie postawie należy upatrywać nadziei dla przyszłości sądownictwa.

Ostatnio wyrażane są obawy o wydajność orzeczniczą Izby Cywilnej SN. Sam dostrzegam odraczanie wyznaczonych posiedzeń z inicjatywy sędziów ze starego nadania, chcących badać niezawisłość sędziów niższych instancji z nowego nadania. W listopadzie wyznaczono w Izbie Cywilnej wyraźnie mniej wokand niż w poprzednich miesiącach. Może pani prezes to wytłumaczyć?

Uporządkujmy: do Izby Cywilnej wpływa najwięcej spraw spośród wszystkich izb SN i najwięcej też załatwiamy. W IC orzeka jedynie 30 sędziów, podczas gdy zgodnie z regulaminem powinno orzekać 45. Tych 30 sędziów to mniej niż 1/3 sędziów orzekających w SN, a załatwiają oni ok. 45 proc. spraw do niego wpływających. W zwykłych miesiącach wpływa do IC ok. 600-700 spraw i mniej więcej tyle też jest załatwianych. Ostatnio nie zaszły tu istotne zmiany, a biorąc pod uwagę aktualną sytuację, zwłaszcza usiłowania ministra Żurka zmierzające do sparaliżowania działalności SN, trudno uznać to za zły rezultat.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Sądy i trybunały
Karol Nawrocki zablokował nominacje 46 sędziów. Czy prezydent mógł to zrobić?
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Podatki
Darowizna od rodzica powinna iść na konto dziecka. Bo fiskus ją opodatkuje
Praca, Emerytury i renty
Wiek emerytalny jest, ale brakuje stażu pracy. Czy jest szansa na emeryturę z ZUS?
Nieruchomości
Będą ważne zmiany w prawie budowlanym? „Żółta kartka” zamiast blokady inwestycji
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Prawo rodzinne
Szybki rozwód bez sądu będzie możliwy. Rząd przyjął projekt
Materiał Promocyjny
Wiedza, która trafia w punkt. Prosto do Ciebie. Zamów już dziś!
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama