Od kilku tygodni żyjemy w Polsce tragicznymi losami małego Kamilka z Częstochowy. Jak zwykle w takich sytuacjach, trwa poszukiwanie winnych. Dostaje się też sądom, że nie odebrały dzieci wcześniej, że są zbyt łagodne dla oprawców dzieci itd. Na ile sądy mogą działać?
Na początek powiem, że trudno wypowiadać się co do faktów tylko na podstawie tzw. doniesień medialnych. Ta sprawa wymaga dokładnego wyjaśnienia, ale nie w blasku fleszy. Po zgromadzeniu całości materiału powinny być wyciągnięte konsekwencje wobec osób, które ewentualnie dopuściły się zaniedbań, począwszy od pracowników opieki społecznej przez nauczycieli, lekarzy, kończąc na pracownikach sądu i sędziach. Poza tym specjaliści powinni zająć się stworzeniem systemu ochrony dzieci, który byłby skuteczny. Może dobrze przyjrzeć się systemom skandynawskim, tam to działa.